POTĘŻNA DAWKA HUMORU
✷✷✷
Pewna staruszka wezwała mechanika do naprawy zmywarki i zanim go wpuściła, pouczyła: – Tutaj jest mój rottweiler Reks. Wygląda groźnie, ale nie zrobi panu krzywdy. Reaguje tylko na komendy. Natomiast z papugą nie wolno panu rozmawiać pod żadnym pozorem!
Ledwo wyszła, a papuga zaczęła się naigrywać: – Hej, ty! Nie umiałbyś nawet baterii w latarce wymienić, a co dopiero naprawić zmywarkę! Mechanik w końcu nie wytrzymał i odparł: – A ty bądź cicho! Masz ptasi móżdżek nie większy od ziarnka grochu!
– Tak? Reks, bierz go!
✷✷✷
Marian czyta gazetę. – Heleno, czy tramwaje jeżdżą po dachach?
– No coś ty, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi.
– No to dlaczego tutaj napisali, że tramwaj zabił kominiarza?
✷✷✷
Jedzie taksówkarz z obcokrajowcem. Ten mówi: – A co to jest?
– Hotel Europa.
– A ile go budowli?
– Dwa lata.
– U nas by taki w rok wybudowali.
Jadą dalej.
– A co to jest? – pyta obcokrajowiec. – Hotel Plaza.
– A ile go budowali?
– Rok.
– U nas by taki w sześć miesięcy zbudowali.
Przejeżdżają obok Wawelu.
– A co to jest?
– Nie wiem, bo jak jechałem rano, to tego tu nie było!
✷✷✷
Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy: – Mamo, wujek i ciocia idą. – Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
Wygląda dalej. – Mamo, kuzyn i kuzynka idą.
– Jasiu, nie mówi się kuzyn i kuzynka, tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcię i dziadka. Mówi do mamy: – Mamo, dziadostwo idzie...
✷✷✷
Pewna bogata dama trzymała na kominku srebrną urnę w kształcie pudełka z prochami zmarłego męża. Pewnego dnia, stwierdziwszy, że dawno nie zaglądała do swojego drogiego małżonka, otwarła urnę i z przerażeniem stwierdziła, że jest prawie całkiem pusta. Z krzykiem rzuciła się na służącą: – Ruszałaś to srebrne pudełko na kominku?!
Na to służąca, lekko zmieszana: – Myślałam, że pani nie będzie zależało, to przecież była taka kiepska tabaka...
✷✷✷
Do kawiarni na Starym Mieście wpada odrobinę podchmielony facet, zamawia butelkę szampana i wrzeszczy na całe gardło: – Szczęśliwego nowego roku!
– Zwariował pan? – ucisza go barman. – Teraz, w połowie lutego, składa pan wszystkim życzenia noworoczne?
– O rany! – mówi w zadumie facet. – A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z przyjęcia sylwestrowego.
✷✷✷
Bardzo pobożny człowiek co niedzielę, chodząc do kościoła, rzucał żebrakowi 10 zł. Pewnego razu dał mu tylko 5 zł. Żebrak na to:
– Co się stało? Dlaczego tylko piątka? Stracił pan pracę?
– Nie, wysłałem syna na studia.
– No wszystko fajnie, ale dlaczego moim kosztem?
✷✷✷
– Dzień dobry. Czy to państwo organizują konkurs jasnowidzów?
– Tak, ale zapisy zaczynamy dopiero w przyszłym tygodniu.
– Nie chcę zostać źle zrozumiany, ale przyszedłem odebrać pierwszą nagrodę.
✷✷✷
Do biura FBI dzwoni facet: – Mój sąsiad, John Smith, trzyma narkotyki w szopie na drzewo. Wieczorem ten sam facet dzwoni do Smitha: – Było u ciebie FBI? - Było. – Porąbali ci drewno? – Tak. – Dobra, jutro ty na mnie doniesiesz. Ktoś mi musi przekopać ogródek.
✷✷✷
Jasio mówi do ojca: – Tato, lubisz grillowane warzywa? – A czemu miałbym nie lubić? Oczywiście, że lubię.
– To dobrze, bo ogródek nam się pali.
✷✷✷
– Nie ma pan prawa jazdy, koła są nienapompowane, niezapięte pasy, w ręku puszka piwa. – Do jutra! – Co to ma znaczyć? – Moment, panie władzo, przez telefon rozmawiam.
✷✷✷
Żona pyta męża: – Kochanie, co byś zrobił, gdybym wygrała w totolotka? – Wziąłbym połowę i się wyprowadził. Na to żona: – Trafiłam trójkę. Bierz dychę i żegnaj!
✷✷✷
Jaś pyta dziadka: – Dziadku, czy leciałeś już samolotem? – Tak. – A bałeś się? – Tylko za pierwszym razem. – A później? – Później już nie latałem.
✷✷✷
- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, aby pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuje, wiedziałem, że mogę na pana liczyć.
✷✷✷
W szkole:
- Jasiu, co robi twój tata? - Ma wolny zawód.
- A konkretnie?
- Tresuje żółwie.
✷✷✷
Idzie facet ze strzelbą w jednej ręce i małym pudełeczkiem w drugiej. Spotyka go kolega:
- No cześć. Gdzie idziesz?
- Do teściowej na urodziny. Kolczyki jej kupiłem.
- A strzelba po co?
- Jak to? A dziurki w uszach czym zrobić?
✷✷✷
Ksiądz na katechezie tłumaczy: - Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu.
Na to Jasio: - Mój tata ciągle to powtarza i zawsze żyję zgodnie z tą zasadą!
Ksiądz zaskoczony pyta:
- A kim z zawodu jest twój tata? - Bokserem!
✷✷✷
Wchodzi dwóch policjantów do księgarni i jeden pyta:
- Czy jest Pan Tadeusz? Ekspedientka woła na zaplecze: - Kierowniku, do pana!
✷✷✷
Jasio do taty:
- Dziadek miał rację, że nie powinienem chodzić do nocnych klubów, bo mógłbym zobaczyć tam coś niewłaściwego. - A coś tam zobaczył? - Dziadka!
✷✷✷
Jaś i Małgosia wybrali się na spacer:
- Och, kochany, nie potrafię wysłowić tego uczucia, które porusza moje wnętrze...
- Ze mną to samo.
Nie powinniśmy byli popijać tych śliwek piwem…
✷✷✷
Magik jedzie na swój kolejny występ. Nagle zatrzymuje go policja:
- Co te noże robią w pańskim samochodzie? pyta policjant. - Żongluję nimi podczas występu objaśnia magik. - Ach tak - mówi policjant. - Może pan zademonstruje. Przejeżdżający obok facet myśli:
- Rety, cieszę się, że rzuciłem picie. Teraz takie testy na obecność alkoholu każą robić…
✷✷✷
Sierżant pyta poborowego: - Kim byliście w cywilu? - Urzędnikiem podatkowym.
- To teraz będziecie grali rano na pobudkę. - Dlaczego? - Bo jesteście już przyzwyczajeni do tego, że wszyscy chcą was zabić!
✷✷✷
Kapitan rosyjskiego trałowca podsłuchał rozmowę dwóch marynarzy, z których jeden mówił, że dzisiaj mają za zadanie umyć podłogę na statku. Wzburzony krzyczy do nich: – Panowie! Jesteście na morzu. Na statku nie ma podłogi, tylko pokład! Jak jeszcze raz usłyszę takie niefachowe określenia, to was wyrzucę ze statku przez te małe okrągłe okienka!
✷✷✷
Przychodzi baba do okulisty, żeby zbadać wzrok, no to lekarz bierze tablicę z literkami i każe czytać: Największą – baba czyta dobrze. Mniejsze – baba czyta bez problemu. Pokazuje najmniejsze – te też czyta dobrze.
Lekarz zdziwiony.
– Po co pani do mnie przychodzi, skoro pani wszystko dobrze przeczytała? Baba zmartwiona:
– A bo wie pan, panie doktorze, ja nie widzę tego dobrobytu, o którym w telewizji mówią...
✷✷✷
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
– Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i kochałem się z wszystkimi trzema...
– Czy żałujesz, synu, tego grzechu? – Jakiego grzechu?
– Co z ciebie za katolik?
– Jestem Żydem...
– To czemu mi to wszystko opowiadasz?
– Wszystkim opowiadam!
✷✷✷
Przychodzi Jasiu do szkoły i mówi: – Czy ukarałaby mnie pani za to, czego nie zrobiłem?
Pani odpowiada:
– Oczywiście, że nie, Jasiu.
A Jaś z wielką ulgą:
– To dobrze, bo nie odrobiłem pracy domowej.
✷✷✷
Przychodzi facet do piekła i stwierdza, że tam też jest podział na dwa ustroje jak na ziemi.
Ciekawy rzeczy idzie najpierw do oddziału kapitalistycznego, a tam zgroza i rozpacz.
Pyta jednego męczennika, w czym sprawa. A on na to:
– Codziennie nas przybijają do desek gwoździami, polewają smołą i podpalają...
„No to idę do oddziału socjalistycznego zobaczyć jak tam jest” – pomyślał i tak zrobił.
A tam balanga na całego.
Zdziwiony pyta, jak ich pokuta wygląda.
– Codziennie przybijają nas gwoździami do desek, polewają smołą i podpalają.
– To dlaczego wy jesteście tacy na luzie? – pyta zdziwiony.
– No wiesz, jak to jest: raz brakuje desek, raz gwoździ, raz smoły lub zapałek...
BARAN 21.03–20.04 PODRÓŻ ŻYCIA
Możesz teraz skrupulatnie zaplanować podróż swojego życia. Najlepiej, jeśli odbędziesz ją ze swoją drugą połową, bo to spowoduje wyjątkowe scementowanie waszego związku oraz rozwianie wszelkich wątpliwości, jakie miałeś na jego temat.
RADA: Teraz powinieneś słuchać przede wszystkim swojego serca, a nie głosu rozsądku. Dzięki temu rozwieją się wszystkie twoje wątpliwości.
WAGA 23.09–22.10 ROZWIĄZANIE KŁOPOTÓW
Pomyślne rozwiązanie konfliktu bardzo uspokoi twoje myśli. Od dawna martwiłeś się tą kwestią, a teraz nareszcie się zorientujesz, że właściwie w ogóle nie było czym. To były wyolbrzymione problemy. Teraz możesz już się zająć swoimi bieżącymi sprawami.
RADA: Po prostu poczekaj na zmiany, które nadejdą. One wcale nie będą dla ciebie niekorzystne, sam się przekonasz, tylko cierpliwości.