Start 8 maja
Halvor Egner Granerud (27 l.) wycofał się z krytyki sobotniego konkursu MŚ. O świetnym skoku Żyły mówił: sport.se.pl Kamil Stoch bardzo przeżywa mistrzostwa świata Środa: Czwartek: Piątek: Sobota:
Norweski skoczek był zły na przebieg sobotniego konkursu MŚ, który zakończył się złotym medalem Piotra Żyły. Jedenasty w zawodach Halvor Egner Granerud (27 l.) nie gryzł się w język, teraz zmienił zdanie. – „Parodia” to było trochę za mocne słowo – wyznał.
„Super Express”: – Co możesz powiedzieć teraz na chłodno po sobotnich zawodach i jak przygotujesz się na to, co przed nami? – Jestem zadowolony ze swoich skoków, nic nie wskazywało na to, że coś jest źle. Jestem zadowolony z tego, jak skakałem na skoczni normalnej, oczywiście nie z wyniku. Lepiej czułem się w niedzielę (konkurs mikstów – red.) niż w sobotę. Teraz przenosimy się na większą skocznię, która pasuje do mnie lepiej, ponieważ jedną z moich mocniejszych stron jest prędkość na progu. Udawało mi się ją utrzymać w drugiej fazie lotu, myślę, że większa mi będzie pasować, przynajmniej tak było dotychczas.
– Były emocje po pierwszych zawodach. Usłyszeliśmy w jednej z telewizji, że użyłeś słowa „parodia”. Żałujesz tej wypowiedzi, czy dalej myślisz, że taki był konkurs?
– „Parodia” to było trochę za mocne słowo. Często norweskie media potrafią nakręcić cię do powiedzenia czegoś negatywnego, potrafią to wyłapać. Te słowa były mocne, ale myślę, że to był całkiem uczciwy konkurs. Niektórzy skoczkowie, większość z nich, mieli dobre warunki w drugim skoku. Ja ich nie miałem. Jest, jak jest. Nie będę mówił, albo w porządku, powiem, że miałem złe warunki w moich skokach, ale mógłbym też skakać tak, by oddać moje najlepsze skoki i zyskać po pięć punktów na każdym z nich. Taka możliwość też była.
– Wiemy, że zdążyłeś pogratulować Piotrowi Żyle jeszcze przed końcem konkursu. Widziałeś jego reakcję po zawodach?
– Na pewno mój polski nie jest zbyt dobry i za dużo polskiej telewizji nie widziałem. Nie widziałem też wielu wywiadów z Piotrkiem po konkursie, ale kiedy wylądowałem i zobaczyłem, gdzie trzeba wylądować, by prowadzić, to pomyślałem: OK, to jest dużo więcej niż to, co wystarczyło, aby prowadzić po pierwszej serii. A ponieważ w tabeli było ciasno, byłem pewny, że ten skok jest wystarczająco dobry, by Piotrek wygrał konkurs.
Choć w skokach wygrał już wszystko, Kamil Stoch (36 l.) wciąż jest przepełniony wieloma emocjami z powodu walki o medale mistrzostw świata. Również stresem. Z Piotrem Żyłą nie świętował długo, a zbudził się rano z bólem głowy. – Nie z powodu alkoholu, a chyba po prostu z nerwów – mówił trzykrotny mistrz olimpijski.
Mimo że to jego 10. mistrzostwa świa ta, to nocy po sobotnim konkursie nie zniósł dobrze. – Ja już jestem w tym wieku, gdy zamiast celebrować, wolę się wyspać, więc tamtej nocy poszedłem spać ok. godz. 23. Obudziłem się o godz. 4 z bolącą głową. Nie, nie przez alkohol... Chyba po prostu z nerwów – mówił nam Stoch, pytany o celebrację udanego konkursu na skoczni normalnej, gdzie zajął szóste miejsce. – Dobra książka rzeczywiście może pomóc, niemyślenie o zawodach i o tym, co jest przed nami, również jest słuszne.
Trzeba się wyciszyć – zdradził.
Jak przekazał portalowi PZPS trener reprezentacji Polski siatkarzy Nikola Grbić (50 l.), rozpoczęcie tegorocznego sezonu kadrowego zaplanował na 8 maja w Spale. Powołanych zostanie 30 graczy.