Nie ma miłości
Rzesza ludzi mówi, że nie chodzi do łóżka bez miłości. Inaczej widzi to Magdalena Bolesławska (42 l.). Finalistka programu randkowego „40 kontra 20” uważa, że nie ma miłości, jeśli nie ma udanego seksu.
Piękna celebrytka jeszcze niedawno szukała miłości w telewizyjnym show. Twierdzi, że była to dla niej wyjątkowa przygoda.
– Skoro aplikacje randkowe wciąż zawodzą, pomyślałam sobie, czemu by nie zaryzykować i nie dać sobie szansy na fajną relację dzięki udziałowi w programie. To była dla mnie przygoda życia, fajne wakacje i poznanie nowych ludzi – mówi „Super Expressowi” Magdalena Bolesławska.
Celebrytka przyznaje, że bycie singielką też jej służy.
– Jestem otwarta na miłość. Zawsze trzeba dawać szansę, ale nie mam ciśnienia, że koniecznie muszę być w związku. Sama też jestem szczęśliwa – mówi.
Modelka zwraca również uwagę na cielesność i duchowość w trwałej relacji damsko–męskiej.
– Seks jest ważną strefą życia w związku. Spaja bardzo ludzi i daje wyjątkowe połączenie, czasem wręcz duchowe. Mówi się, że podczas zbliżenia przejmuje się karmę drugiej osoby, kiedy dwa ciała łączą się ze sobą. Dla mnie połączenie dusz i ciał powinno iść w parze. Nie wyobrażam sobie związku, czy wspólnego życia bez dopasowania w tej sferze. Intymność musi być miła i fajna dla obu stron. Jeżeli w seksie się nie układa, to w życiu ludzie nie do końca są ze sobą szczęśliwi – wyznaje nam Magda. – Mimo że teraz jestem singielką, muszę przyznać, że pod względem dopasowania w sprawach intymnych miałam naprawdę fajnych partnerów, więc wiem, że jest to istotne. Akurat nasze drogi rozeszły się z innych powodów – dodaje.
Nie ukrywa również, że ma pewne wymaganie wobec mężczyzny na życie.
– Lubię jak mężczyzna jest dżentelmenem i potrafi zadbać o kobietę. Musi pokazać, że mu na mnie zależy. Ja również potrafię dbać o partnera, ale nie będę się starała o kogoś, kto jest trochę obojętny – wylicza.
Zdradza także jaki mężczyzna może skraść jej serce.
– Musi być świadomy, dojrzały, musi mi imponować wiedzą i intelektem. Nie chciałabym nikogo wychowywać. Chciałabym osobę gotową do życia na poziomie partnerskim, żebyśmy mogli wspierać się i pomagać oraz uczyć się od siebie nawzajem, żeby związek nie był jednostronny, ale by przynosił obu stronom satysfakcję i coś dobrego. Dla mnie wiek nie do końca ma znaczenie, bo lata wcale nie świadczą o dojrzałości emocjonalnej czy mentalnej – zauważa Bolesławska.