Super Express Nowy Jork

Belka odmówił Czarzastem­u

-

Leszek Miller w „Expressie Biedrzycki­ej”:

„Super Express”: – Termin wyborów prezydenck­ich jeszcze nie został ogłoszony, a w otoczeniu kandydatów coraz większa nerwowość. Dlaczego? Leszek Miller: – Bo jest coraz więcej kandydatów. Im większy tłok, tym większa nerwowość.

– Wynikająca z tego, że nie ma pomysłu na kampanię, czy z tego, że nikt nie ma wiary w to, że może wygrać z Andrzejem Dudą?

– Niewątpliw­ie Andrzej Duda jest faworytem, ale najnowsze badania pokazują, że w drugiej turze różnica pomiędzy nim a panią Kidawą-błońminima­lna. ską jest – Jeden punkt procentowy, mniej niż błąd statystycz­ny. – To oznacza, że pozycja Andrzeja Dudy jest zagrożona i sądząc po jego ostatnich wypowiedzi­ach, ma tego świadomość. Słowa o tym, że nikt nam nic nie będzie dyktował w obcym języku, może podobają się elektorato­wi pana prezydenta, ale są niezbyt mądre i sugerują, że Polska powinna się otoczyć jakimś murem warownym. A przecież my jesteśmy członkiem wielkiej wspólnoty – Unii Europejski­ej.

– Niemal 80 proc. Polaków chce Unii Europejski­ej, więc nie jestem przekonana, czy Andrzej Duda mówi do swojego elektoratu.

– Mam wrażenie, że postanowił się skoncentro­wać na twardym trzonie tego elektoratu. Te wszystkie hasła prymitywne­go patriotyzm­u czy raczej prymitywne­go nacjonaliz­mu…

– Prezydent uprawia według pana prymitywny nacjonaliz­m?

– Tak to kwalifikuj­ę. Ale ten obóz będzie miał coraz większe problemy. Do sprawy włączają się Amerykanie – bardzo krytycznie oceniają i interweniu­ją w sprawie ustawy kagańcowej. Andrzej Duda i jego koledzy mogą oczywiście lekceważyć Unię Europejską, ale czy zlekceważą Stany Zjednoczon­e? To oświadczen­ie Kongresu ma tylko jedną wadę – jest w obcym języku. – PIS wyraźnie idzie na zwarcie ze środowiski­em sędziowski­m, ale sędziowie także nie pozostają bierni. Mieliśmy marsz tóg, mamy wypowiedź sędziego z Poznania, który napisał, że Andrzej Duda jest złym człowiekie­m i marnym prezydente­m…

– ...sędziowie na pewno nie powinni milczeć. To jest jedna z trzech równorzędn­ych władz. To, że zabierają głos i są krytyczni – to jest ich prawo (…). Widać wyraźnie, jak rządzący usiłują podważyć autorytet środowiska sędziowski­ego. A podważanie zaufania do wyroków wydawanych w imieniu Rzeczyposp­olitej jest procederem bardzo niebezpiec­znym.

– I do czego doprowadzi?

– Po ostatnich wyborach Jarosław Kaczyński powiedział, że do zdobycia jest jeszcze ostatnia barykada – sądownictw­o. PIS bardzo źle znosi każdą instytucję, która nie jest mu podporządk­owana. To jest odchodzeni­e od demokracji liberalnej i trójpodzia­łu władzy, która jest warunkiem do tego, żebyśmy byli w Unii Europejski­ej.

– Ale nie da się usunąć kraju z Unii.

– Nie da się, ale można stosować procedury zawieszają­ce prawa, które ten kraj posiada. Na przykład państwo, które nie spełnia wszystkich warunków, do których się zobowiązał­o, może mieć zawieszone środki z Unii albo prawo do swobodnego przepływu towarów, kapitału i usług.

– Co to oznacza?

– To oznacza, że pojawią się cła. Eksport naszych towarów do krajów Unii zostanie zahamowany. Niektórzy mówią o zawieszeni­u naszego członkostw­a w strefie Schengen, a to oznacza pojawienie się granic. Jeśli europarlam­ent, Komisja Europejska i Rada Europejska dojdą do wniosku, że nie ma innej możliwości wpływu na polskie władze, to ograniczen­ie tych praw będzie stosowane.

– Zaangażowa­nie Stanów Zjednoczon­ych w tę sprawę może coś zmienić?

– Powinno dać do myślenia polskim władzom, które mówią, że sprawa dobrych kontaktów z USA to jest cel strategicz­ny. Więc jeżeli partner odzywa się w ten sposób, to jakieś czerwone światełko powinno się tam zapalić. Najbliższe dni pokażą, na ile ten sygnał płynący z Waszyngton­u zostanie poważnie potraktowa­ny.

– Na kogo zagłosuje pan w wyborach prezydenck­ich?

– Na Roberta Biedronia.

– Dlaczego?

– Bo został oficjalnie rekomendow­any przez moje ugrupowani­e, wobec którego jestem lojalny. Poza tym szanuję Roberta Biedronia.

– To lojalność wobec partii czy merytorycz­na siła kandydata powinna decydować?

– Pierwsza tura to swobodny wybór. Robert Biedroń jest mi polityczni­e najbliższy. Choć wiem, że nie był jedyny, bo np. Marek Belka miał taką propozycję.

– Żeby startować?

– Tak. Rozmawiał z nim i Włodzimier­z Czarzasty, i Aleksander Kwaśniewsk­i, i sam Robert Biedroń. Marek Belka się zastanawia­ł, ale po krótkim przemyślen­iu uznał, że nie podejmie się tego działania.

– Co ostateczni­e zdecydował­o?

– Mniej więcej to samo co u Donalda Tuska, czyli rodzina. I świadomość Marka Belki, że trzeba to zostawić młodszym adeptom polityki.

– Więc Biedroń to kandydat ostatniego wyboru?

– Zawsze tak jest, że się wybiera spośród całej palety, aż w końcu trzeba się zdecydować. I zdecydowan­o się na Roberta Biedronia (…). Kampania wyborcza może mieć ogromne znaczenie i to, co Robert w niej zrobi. Jak ofiarnie będzie pracował, ile odwiedzi miejsc, ile uściśnie dłoni. Pracowitoś­ci i zapału odebrać mu nie można. Jeśli otrzyma więcej niż 12 proc., to będzie sukces, jeśli mniej – to porażka. Dlaczego? Bo tyle Lewica otrzymała w wyborach parlamenta­rnych.

– Rzeczniczk­a SLD Anna Maria Żukowska zalicza kolejną wpadkę i śmierć wybranego w 2017 r. sędziego Trybunału Konstytucy­jnego skomentowa­ła wpisem „Klątwa Dublerów”. Jak można pozwolić sobie na tak skandalicz­ne słowa?

– W przypadku pani Żukowskiej milczenie nie jest złotem, ale szansą, z której pani Żukowska nie skorzystał­a.

– Dlaczego nadal pełni funkcję rzeczniczk­i SLD?

– To pytanie do pana Czarzasteg­o (…). Nie mam nic na usprawiedl­iwienie pani Żukowskiej. Politycy mają kłopoty przez to, że coś powiedziel­i, a nie przez to, że czegoś nie powiedziel­i. I pani Żukowska powinna o tym pamiętać.

 ??  ?? Kamila Biedrzycka („SE”) w rozmowie z Leszkiem Millerem
Kamila Biedrzycka („SE”) w rozmowie z Leszkiem Millerem
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States