Lewy goni Gucia
W tym roku RL 9 może pobić kolejny polski rekord
Bardzo udanie rozpoczął Robert Lewandowski (32 l.) rundę wiosenną Bundesligi. Polak zdobył bramkę w wygranym 4:0 meczu z Herthą w Berlinie, co oznacza, że w lidze niemieckiej ma już 222 gole. Tylko jeden polski piłkarz strzelił w zagranicznej ekstraklasie więcej bramek. Ale w tym roku rekord Krzysztofa Warzychy jest mocno zagrożony.
Dzięki niesamowitej skuteczności przez kilkanaście lat gry w Panathinaikosie Ateny (244 gole) Krzysztof „Gucio”
Warzycha jest najskuteczniejszym polskim strzelcem za granicą (a przy okazji najlepszym strzelcem w historii greckiej ekstraklasy). Lewandowski, który ostatnio bije rekord za rekordem, powinien sobie jednak z wyczynem Warzychy poradzić jeszcze w tym roku. Potrzebuje do tego 23 goli wiosną i jesienią, co dla piłkarza w takiej formie nie powinno stanowić problemu.
„Lewy” już jest lepszy od „Gucia” pod względem korony króla strzelców – Warzycha triumfował w Grecji trzy razy, a Lewandowski w Bundeslidze najlepszym strzelcem był już czterokrotnie, z realną szansą na piąte zwycięstwo (obecnie prowadzi w tabeli strzelców razem z Timo Wernerem – po 20 bramek). A o tym, jak trudno wykręcić polskim napastnikom takie liczby za granicą, świadczy fakt, że poza Warzychą i Lewandowskim jeszcze tylko jeden Polak zdobył co najmniej 100 bramek w obcej lidze – to Łukasz Sosin. Tyle że chodzi o ligę cypryjską, a więc rozgrywki stojące na o wiele niższym poziomie niż Bundesliga czy choćby liga grecka.
Lewandowski bryluje w jednej z lepszych lig, ale z drugiej strony polscy napastnicy w pozostałych czterech ligach zaliczanych wraz z niemiecką do Top 5 nie zachwycają. O ile jeszcze wyniki strzeleckie Andrzeja Szarmacha (94 gole we Francji) czy Jana Urbana (52 w Hiszpanii) są przyzwoite, o tyle Włochy, a zwłaszcza Anglia (najlepszy polski strzelec ma tam dwa gole!!!) pozostawiają wiele do życzenia. Choć to nie problem Lewandowskiego. On robi swoje, czyli idzie po kolejne rekordy.