Super Express Nowy Jork

Gdzie PIS nie chce, tam wchodzi Lewica

- ZDANIEM REDAKTORA Tomasz Walczak, dziennikar­z działu Opinie „Super Expressu”

TTo była dość szokująca scena. W czasie zeszłorocz­nej wizyty w Polsce wiceprezyd­ent USA Mike Pence wyszedł na konferencj­ę prasową z prezydente­m Dudą i ogłosił, że Polska rezygnuje z podatku cyfrowego. To by było na tyle, jeśli chodzi o buńczuczne słowa prezydenta z ostatnich dni, że „nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki ustrój mamy mieć”. USA urządziły nam system podatkowy. Google, Facebook, Microsoft czy Amazon to jedne z najbogatsz­ych firm. To, że nie płacą u nas w ogóle podatków od tych zysków (Facebook) lub płacą takie, jakie chcą (Google), jest ogromnym problemem i ogromną stratą dla nas wszystkich. Budżet państwa, z którego finansowan­e są służba zdrowia, edukacja, polityka społeczna, traci setki milionów złotych na tym procederze. Rezygnacja z opodatkowa­nia owych gigantów jest więc działaniem antyspołec­znym i antypaństw­owym. Dlatego parlamenta­rna lewica chce złożyć projekt ustawy, która miałaby ten proceder ukrócić. Oczywiście opodatkowa­nie internetow­ych gigantów nie jest proste. Spotyka się z dużym oporem tych firm, ich agresywnym lobbingiem i jak widać na przykładzi­e Pence’a – ogromną presją polityczną. Co nie oznacza, że nie można próbować. Ba! Trzeba to robić. Tym bardziej że ogromne zyski Facebooka czy Google’a nie biorą się znikąd. Obie firmy to pionierzy czegoś, co amerykańsk­a badaczka Shoshana Zuboff nazywa kapitalizm­em inwigilacy­jnym. Zbierają miliony danych o miliardach swoich użytkownik­ów, by ich profilować i w ten sposób sprzedawać skrojone pod nas reklamy. Obie firmy śledzą – często bez naszej wiedzy – każdy ruch, każdy ślad, który po sobie zostawiamy w internecie, by przewidywa­ć nasze zachowania, a nawet na nie wpływać. Kapitalizm przemysłow­y wykorzysty­wał surowce naturalne, by przetwarza­ć je na towary i sprzedawać nam, konsumento­m. Kapitalizm inwigilacy­jny traktuje nas i nasze życie jako surowiec, który przerabia na dane i sprzedaje je swoim klientom. Nikt nigdy tym firmom nie dał takiego prawa. One same je sobie nadały i zarabiają na tym krocie. 97 proc. zysków Facebooka pochodzi z profilowan­ych reklam, które nam wyświetla na podstawie informacji, jakie o nas zbiera. To, że żerując na nas, społeczeńs­twie, internetow­i giganci uchylają się od dzielenia się z nim swoimi ogromnymi zyskami, jest zwykłą grandą, którą trzeba w końcu ukrócić. Dobrze, że lewica próbuje to zrobić. Czy jej się to uda to już zupełnie inna historia.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States