KAMILOWIE zróbcie to jeszcze raz!
W Kamilach siła! Na ten duet zawsze można liczyć, bo od lat decydują o wynikach drużyny narodowej. To właśnie Kamil Glik i Kamil Grosicki (obaj
32 l.) byli bohaterami reprezentacji Polski w pierwszym spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną. Obaj strzelili po golu i poprowadzili Biało-czerwonych do wygranej 2:1 w Zenicy w meczu Ligi Narodów. Nie mamy nic przeciwko temu, aby dziś we Wrocławiu w starciu z Bośniakami powtórzyli wyczyn sprzed miesiąca. Kamilowie, zróbcie to jeszcze raz.
Co ciekawe, we wrześniowej potyczce obaj zdobyli bramki po uderzeniach piłki głową. Napisaliśmy wtedy w komentarzu, że „u Kamilów główki pracują”. Glik trafił w idealnym momencie, bo tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Asystę zaliczył... Grosicki, który dośrodkował z rzutu rożnego. To był szósty gol Glika w kadrze. W tym spotkaniu pełnił rolę kapitana. W drugiej części „Grosik” pozazdrościł koledze bramki i też głową pokonał bramkarza Bośniaków.
W ostatnich meczach nie zawiedli. Grosicki miał kapitalny występ z Finlandią (5:1), gdy w pierwszej połowie popisał się hat-trickiem. Z kolei Glik rozbijał ataki Włochów (0:0), którzy nie mogli się przebić przez polską obronę w Gdańsku. Czy dziś we Wrocławiu znów będą bohaterami reprezentacji Polski? – Mecz z Bośnią i Hercegowiną będzie najważniejszy pod względem układu tabeli – mówił trener Jerzy Brzęczek po starciu z Włochami. – Grupa jest wyrównana. Widzimy, jak ważne było zwycięstwo w Bośni – stwierdził wtedy selekcjoner polskiej kadry.
Polska – Bośnia i Herc. dziś, 14.45 TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport
Iga Świątek (19 l.) w ostatnich dniach przeżywała niesamowity zawrót wokół swojej osoby. Polska tenisistka wygrała turniej Roland Garros, pokonując w minioną sobotę Sofię Kenin (22 l.), co oprócz chwały przyniosło jej także wielką gratyfikację finansową – a konkretniej 1,655 mln euro brutto, co w przeliczeniu daje ponad 7 mln zł. Teraz Polka zdradziła, na co chce przeznaczyć wygrane pieniądze! że Tak sowita wypłata sprawia, a na naszą mistrzynię stać na wiele, udapewno na dużo więcej niż przed nymi zmaganiami w Paryżu. A co chciałaby sobie sprawić w pierwszej kolejności? – Moim marzeniem jest kupno po jachtu. Mogłabym wtedy pływać polskich jeziorach – odpowiedziała Świątek na jedno z internetowych pytań kibiców.
Teraz Polka może odebrać zasłużoną nagrodę za to, jak fantastyczną postawą wykazywała się w ostatnich tygodniach! Być może niedługo ujrzymy ją w pięknym jachcie żeglującą po malowniczych polskich jeziorach. Po wielkim wysiłku sportowym czas na nieco wytchnienia. A zwłaszcza że świeżo upieczona triumfatorka Roland Garros jest już w Polsce. jeszW drodze do kraju zaliczyła gdzie cze przystanek w Salzburgu, m.in. odwiedziła Hangar 7 – siedzibę grupy lotniczej Red Bull The Flying Bulls.