Bez pomocy stanie transport w Nowym Jorku
Bez federalnej pomocy nowojorskie metro i autobusy staną. Tylko do końca roku na transport w metropolii potrzeba prawie 4 mld dol. – alarmuje w najnowszym raporcie stanowy rewident. Finansowej zapaści MTA winien jest przede wszystkim zastój w czasie pandemii.
Nowy raport stanowego rewidenta pokazuje wyraźnie – kondycja MTA jest tragiczna. – MTA stanie w obliczu wieloletniego zadłużenia, jeśli rząd federalny nie przyzna agencji tak bardzo potrzebnej pomocy – mówi rewident stanowy Tom Dinapoli (66 l.). – Brak finansowania MTA może teraz zakłócić konserwację i naprawy oraz zwiększyć zadłużenie agencji do poziomu, z którego wyjście może zająć wiele pokoleń – przyznał Dinapoli. – Waszyngton musi zintensyfikować działania, aby pomóc MTA, jeśli nasza regionalna gospodarka ma się w pełni ożywić – dodał.
Przedstawiciele MTA żądają od prezydenta i Kongresu USA 12 mld dol. w związku z tym, co już kilka miesięcy temu nazwali fiskalnym tsunami – spadkiem przychodów z opłat za przejazdy i opłat drogowych związanym z pandemią.
Agencja potrzebuje już w tym momencie 3,9 mld dol., aby dotrwać do końca roku. – Jeżeli fundusze federalne nie zostaną przyznane, MTA będzie musiała ograniczyć świadczone usługi i zwolnić część personelu – mówi prezes MTA Pat Foye (63 l.). Oznacza to nie tylko wstrzymanie prac remontowych w metrze, ale również ograniczenie kursowania pociągów i autobusów. Cięcia mogą rozpocząć się w listopadzie.
Według analizy Dinapoliego do kłopotów finansowych MTA należy zaliczyć opóźnienie przez administrację Trumpa wprowadzenia opłat „korkowych” w NYC, które miały zasilić kasę agencji. Do tego dochodzi nawarstwiające się zadłużenie, które do 2024 r. może sięgnąć 50 mld dol.