Traci klientów przez pandemię
Agnieszka Woźniak-starak (42 l.) nie może sprzedać zabytkowego dworku
Jest nabywca. Niestety, z powodu koronawirusa Francuz nie może przylecieć do Polski
Agnieszka Woźniak-starak (42 l.) nie może sprzedać zabytkowego dworku pod Kętrzynem na Mazurach. Dostała go od swojego zmarłego przed rokiem męża, Piotra Woź
(†39 niaka-staraka l.). I choć znalazł się kupiec z Francji, przez koronawirusa nie może przylecieć do Polski, aby dopełnić formalności.
Dwór w Stachowiźnie na Mazurach. To właśnie w nim razem z mężem mieli zrobić hotel ze SPA. Tragiczna śmierć milionera wszystko przekreśliła, a dziennikarka postanowiła pozbyć się dworku, który otrzymała od Piotra tuż po ślubie. Jak dowiedział się „Super Express”, posiadłością, która została wyceniona na około 300 tys. zł, zainteresował się pewien Francuz.
– Agencja, która wystawiła dworek na sprzedaż, była już umówiona z mężczyzną na pierwsze oglądanie. Niestety, z powodu koronawirusa Francuz nie może przylecieć do Polski. Jak na razie poprosił o rezerwację. Jednak po 20 października nieruchomość znowu trafi na stronę agencji i każdy będzie mógł ją kupić – zdradza nasz informator.
Niestety, poza obcokrajowcem nie ma zbyt wielu chętnych. Ludzi przeraża ogrom pracy, którą muszą włożyć w renowację. Dworek jest też zabytkiem, więc nie można w nim wiele zmieniać.
Wszystko wskazuje na to, że jak na razie nie dojdzie do sprzedaży, bowiem koronawirus zbiera żniwo, a restrykcje w kraju i na świecie są coraz ostrzejsze. Przylot klienta do Polski nie będzie więc możliwy.