Orzeczenie Trybunału powinno być opublikowane
Rzecznik prasowy prezydenta Błażej Spychalski w programie „Sedno sprawy”:
„Radio Plus”: – Może najwyższy czas wysłać tę depeszę gratulacyjną do prezydenta elekta Joe Bidena?
Błażej Spychalski: – Andrzej Duda pogratulował już panu prezydentowi Joe Bidenowi. Mamy dobre relacje.
– Pogratulował udanej kampanii, nie zwycięstwa.
– Tak, bo to była udana kampania wyborcza Joe Bidena. W tym momencie w Ameryce odbywa się powolne przekazywanie władzy, ale jeszcze nie odbyło się kolegium elektorskie potwierdzające jego wygraną. Kiedy zadecyduje ono, że Joe Biden jest kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, wtedy złożymy gratulacje oficjalną drogą dyplomatyczną.
– Wiosną prezydent był na pełnych obrotach. Inicjował debaty, przedstawiał projekty ustaw, zwoływał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, podpowiadał rządowi. Teraz diametralnie przycichł. Skąd ta różnica? Koniec kampanii?
– Pan najwyraźniej nie śledzi informacji związanych z zaangażowaniem prezydenta. Jest ono na tym samym poziomie. We wrześniu pan prezydent powołał choćby Radę Gabinetową w sprawie koronawirusa.
– Czy na odcinku unijnym prezydent popiera politykę rządu? Czy uważa, że potencjalne zawetowanie unijnego budżetu to racjonalne, potrzebne działanie?
– To złożona kwestia, o której moglibyśmy długo dyskutować. Powiem tak. Stanowisko Polski wynika z tego, że apeluje ona do przestrzegania praworządności przez UE. Właśnie Polska jest krajem, który mówi: „Nie wprowadzajcie pod płaszczykiem zapisów o praworządności mechanizmów, które są mechanizmami pozatraktatowymi, bez żadnych uzasadnień co do ich wprowadzania”.
– Jak pan prezydent ocenia samą możliwość zawetowania budżetu? Czy jego zdaniem to narzędzie, z którego należy skorzystać?
– O wecie myślimy jako o czymś naturalnym, normalnym. Weto w sprawach europejskich jest mechanizmem stosowanym przez wiele krajów, w wielu różnych sytuacjach na przestrzeni całej historii Wspólnoty. Wcale nie tak dawno premier Holandii groził wetem w przypadku, gdy Holendrzy nie uzyskają bonifikaty w wypłatach do wspólnego budżetu unijnego. Dlatego przypominam. Weto to normalne narzędzie w negocjacjach i my mamy prawo z niego korzystać. Prosiłbym o niedemonizowanie debaty o wecie. To jest normalna, przewidziana traktatami procedura. Co do samych negocjacji, to jestem przekonany, że dojdzie do ich szczęśliwego zakończenia przez wypracowanie porozumienia zadowalającego obie strony.
– Prezydent pilnuje przestrzegania praworządności w Europie, tymczasem w Polsce wciąż brak publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. To nie jest naruszenie Konstytucji RP? – Orzeczenie powinno być opublikowane i jestem przekonany, że do tej publikacji niebawem dojdzie.
– Skąd ta pewność? Przecież od miesiąca nic w tej sprawie nie zrobiono.
– Opieram swoje przekonanie na tym, że Polska jest demokratycznym państwem prawa. Wszyscy tego prawa przestrzegamy i wielokrotne deklaracje osób odpowiedzialnych za publikacje wyroku trybunału świadczą o tym, że do tej publikacji w niedługim czasie dojdzie.
– Co się dzieje z prezydenckim projektem dotyczącymi aborcji? Wiadomo już, czy będzie miał poparcie Prawa i Sprawiedliwości?
– Ten projekt został przygotowany w Kancelarii Prezydenta z udziałem jego ekspertów, lecz następnie został złożony do laski marszałkowskiej i dziś jego dysponentem jest Sejm. Tutaj prezydentowi pozostało czekać na decyzje, które leżą w gestii nie jego, a parlamentu.