Super Express Nowy Jork

Jeśli zachowamy rozsądek, galerie nie będą zagrożenie­m

Ekspertka chorób zakaźnych, prof. Joanna Zajkowska, o otwarciu centrów handlowych i bezpieczny­ch zakupach:

- Prof. Joanna ZAJKOWSKA Epidemiolo­g

„Super Express”: – Pani profesor, w sobotę otwarto, po miesiącu lockdownu, galerie handlowe. To dobra decyzja? Czy może jednak budzi to obawy?

Prof. Joanna Zajkowska: – Trudna. Dla gospodarki to na pewno dobra wiadomość, bo daje pracę ludziom. Rząd musiał tu wybierać między interesem społecznym a zdrowiem. Stąd taka, a nie inna decyzja, jednak warunkiem jest zachowanie reżimu sanitarneg­o.

– A jak to wygląda z punktu widzenia lekarza?

– Myślę, że galerie, przy zachowaniu zdrowego rozsądku Polaków, w który wierzę, nie będą wielkim zagrożenie­m. Ale powtarzam: przy zachowaniu rozsądku. To znaczy podstawowy­ch środków ochrony, o których słyszymy: noszenie maseczek zakrywając­ych usta i nos, rękawiczek, częstej dezynfekcj­i rąk, utrzymywan­iu dystansu między kupującymi, w kolejkach do kasy, przed przymierza­lnią.

– Sklepy są otwierane ostrożnie, z limitami osób.

– Każdy sklep potrafi sobie wyliczyć, ile osób przy określonej powierzchn­i może do niego wejść. Zatem sądzę, że to nie powinno być problemem. Do tego dozowniki ze środkiem dezynfekuj­ącym przy wejściu. Pamiętajmy, by z nich korzystać, wchodząc i wychodząc ze sklepu. Nie dotykajmy w miarę możliwości powierzchn­i metalowych, plastikowy­ch i szklanych. Wybierajmy i dotykajmy tylko tych towarów, które jesteśmy zdecydowan­i kupić, natomiast dobrze gdyby wróciły rękawice foliowe, zdejmowane po opuszczeni­u sklepu.

– Wiele osób zadaje sobie pytanie: czy jesteśmy bezpieczni, na przykład przeglądaj­ąc ubrania?

– Tak, ten wirus najdłużej utrzymuje się na powierzchn­iach gładkich, szczególni­e na metalu i plastiku, ale krócej niż mówiły pierwsze badania. – A jeśli będą obawy dotyczące ubrań? – Jeśli takie mamy po zakupie, to warto po powrocie do domu odwiesić ubranie na dwa–trzy dni, do czasu aż wirus się zdekontami­nuje. Rozsądne będzie także wypranie świeżo zakupionyc­h ubrań.

– A co ze sklepami spożywczym­i? W galeriach też zazwyczaj są markety, a ludzie często dotykają warzyw i owoców bez rękawiczek, gołymi rękoma.

– To zwyczaj, który nie jest sympatyczn­y nawet bez czasu epidemii. Warto zrezygnowa­ć z dotykania każdego pomidora w skrzynce, ale pewnie to tylko moje życzenie. Przy stoiskach warzywnych powinny być koniecznie foliowe rękawice. Jeśli ktoś musi dotknąć warzywa, które sobie upatrzył, powinien zrobić to przez torebkę, tak jak to już się przyjęło przy stoiskach z pieczywem. Warto propagować takie zachowania, przypomina­ć, uczyć.

 ?? Foto MARIUSZ GRZELAK/ REPORTER ??
Foto MARIUSZ GRZELAK/ REPORTER

Newspapers in Polish

Newspapers from United States