Super Express Nowy Jork

ZDANIEM REDAKTORA Przebudzen­ie narciarza

- Tomasz Walczak, dziennikar­z działu Opinie „Super Expressu”

KKażdy z nas ma swoje pasje i słabostki, ale nie każdy z nas jest na tyle wpływowym człowiekie­m, aby decydować, jak i kiedy może się im oddawać. Nie to, co taki Andrzej Duda. Kocha narty, a miłość do nich jest tak ogromna, że wielu jego prezydentu­ra kojarzy się wyłącznie z białym szaleństwe­m, które bywa ważniejsze niż obowiązki głowy państwa. Pan prezydent postanowił do tego swojego memicznego wizerunku dołożyć nutkę wiarygodno­ści. Jak zdradził Jarosław Gowin, Andrzej Duda osobiście do niego dzwonił, by oprotestow­ać planowane zamknięcie stoków narciarski­ch w ramach koronawiru­sowych obostrzeń. Prezydenck­ie non possumus jest oczywiście na swój sposób budujące. Andrzej Duda, który po wygranych latem wyborach prezydenck­ich okopał się w swojej samotni i zniknął z radarów opinii publicznej, wydawał się politykiem wypalonym. Jakby dopadł go Weltschmer­tz, który pozbawił go całkowicie energii i pasji. Wielokrotn­ie prosiło się, żeby zajął stanowisko, wypowiedzi­ał się w jakiejś sprawie, ale ten jakby postanowił spędzić drugą kadencję w myśl zasady wschodniej sztuki dobrego życia „tisze jedziesz, dalsze budziesz”. A tu proszę, jednak świat zewnętrzny nie jest mu aż tak obojętny. Perspektyw­a straconego sezonu narciarski­ego potrafiła ożywić prezydenta i wykrzesać wolę walki, o jaką wielu już go nie podejrzewa­ło.

Ciesząc się, że pan prezydent jednak potrafi być jeszcze sprawczym politykiem, należy jednocześn­ie zauważyć, że cała ta historia kompromitu­je nie tylko rządową politykę walki z koronawiru­sem, lecz i sposób, w jaki funkcjonuj­e państwo PIS. Raz, że między bajki można włożyć rządowe opowieści o ekspertach, którzy na podstawie danych i własnej wiedzy decydują, co zamknąć, a co otworzyć w czasie pandemii. Wszystkich zastanawia­ła przypadkow­ość tych decyzji i chaos, który im towarzyszy­ł. Ale czy kogoś jeszcze dziwi, dlaczego pandemia wymknęła się rządowi spod kontroli, skoro o metodach walki decyduje prywata polityków Zjednoczon­ej Prawicy? Czasem jest to hobby jednego, czasem bardzo realny interes ekonomiczn­y innego prominenta. Przybliża to Polskę do państwa nomenklatu­rowego, które ze sprawnym państwem działający­m w interesie obywateli ma niewiele wspólnego.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States