Zamach stanu w Sobótce Mąż urzędniczki oskarża: Burmistrz UKRADŁ mi żonę!
WSobótce pod Wrocławiem wszyscy mówią o skandalu obyczajowym. Burmistrz miasta Mirosław Jarosz (60 l.) został oskarżony o romans z Magdaleną S. (42 l.), skarbniczką gminy! – Czy finanse Sobótki są bezpieczne? – pytają zaniepokojeni mieszkańcy.
Długie rozmowy telefoniczne, zagraniczne wyjazdy służbowe, a także wspólna intensywna praca w urzędzie. Tak miały wyglądać relacje Mirosława Jarosza z Magdaleną S. Burmistrz o romansowanie ze skarbniczką został oskarżony przez Dominika S. (42 l.), męża kobiety. – Ten człowiek zniszczył moją rodzinę – mówi nam zrozpaczony mężczyzna, który pewnego dnia przyszedł do urzędu i przy osłupiałych ludziach wygarnął burmistrzowi, co myśli o romansowaniu z czyjąś żoną. Wcześniej do urzędu miała wpaść jak bomba żona burmistrza – również z awanturą.
Sytuacja jest niezręczna nie tylko dlatego, że doszło do obyczajowego skandalu. – Trzeba zadać sobie pytanie, czy finanse naszej gminy są bezpieczne. Niedawno zaciągnięto kredyt na 13 mln zł. Zrobił to burmistrz w porozumieniu ze skarbniczką – zastanawia się Robert Krajewski, redaktor naczelny „Gazety Ślężańskiej”. – Nie ulega wątpliwości, że związek burmistrza ze skarbnikiem jest czymś nieetycznym i nie powinien mieć miejsca – dodaje. Gospodarz Sobótki był nawet pytany o romans na spotkaniu z mieszkańcami. – Nie odpowiedział jednak wprost, a jedynie
– Burmistrz jest stwierdził, że „finanse gminy są bezpieczne” – mówi Krajewski.
Po tym, jak wybuchła afera, pani skarbnik rozwiodła się z mężem. Natomiast żona burmistrza nie chciała komentować skandalu. – Odcinam się od tego. Mąż mieszka ze mną – stwierdziła krótko. Gospodarz Sobótki nie chciał z nami rozmawiać. Na zadane pytanie odrzekł tylko: „Kończymy rozmowę!”.