Połknij Gołowkina Dostaniesz Canelo!
Słynny promotor Eddie Hearn składa obietnicę Kamilowi Szeremecie
Największy obecnie promotor na świecie Eddie Hearn (41 l.) zadeklarował, że kolejnym rywalem Kamila Szeremety (31 l.) może być słynny Canelo Alvarez. Warunkiem jest jednak pokonanie innej bokserskiej legendy Giennadija Gołowkina. białostoczanin zmierzy się z Kazachem w piątek w Hollywood, na Florydzie.
„Super Express”: – W piątek Szeremeta stoczy drugą walkę na pańskiej gali. Jak pan ocenia Polaka? Eddie Hearn: – On jest świetnym pięściarzem. Teraz jest bardzo spokojny, zimny i zachowuje pokerową twarz. To bardzo dobrze wróży. Widać, że jest gotowy na tę walkę i jest dobrze nastawiony psychicznie. Spodziewam się, że w piątek postawi Gołowkinowi twarde warunki. – Gołowkin jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku.
– Jednak każdy, kto staje naprzeciwko Gołowkina, znajduje się w roli „underdoga”. Jednak Szeremeta jest teraz w życiowej formie. To dla niego najlepszy wiek i ogromna szansa. Na pewno zdaje sobie z tego sprawę. – Polak podpisał z pańską grupą kontrakt na dwie walki. Pierwszą stoczył 14 miesięcy temu w Nowym Jorku, a w piątek wypełni umowę. Co dalej?
– Wszystko zależy od jego postawy w piątek. Jeżeli wygra, to wszystko jest możliwe. Swoją kolejną walkę mógłby stoczyć nawet z Canelo Alvarezem. Jest mistrzem Europy. Jeżeli przegra, ale dobrze się zaprezentuje, również ma przed sobą wielką przyszłość. Jednak boję się pomyśleć, co się stanie, jak wygra.
– Czy z jego stylem boksowania ma szanse zaistnieć na amerykańskim rynku?
– Oczywiście po tym, co pokazał w Madison Square Garden w ubiegłym roku, jest na dobrej drodze, aby zadomowić się w USA. Zresztą nie tylko on, w Polsce jest teraz wielu świetnych pięściarzy.
– Więc co z innymi Polakami? Ma pan jakiś pomysł na kolejne walki dla Macieja Sulęckiego?
– Oczywiście. Rozmawiamy z nim i cały czas myślimy, jak włączyć go do kolejnych naszych imprez. On jest wspaniałym zawodnikiem z rzeszą kibiców. Niestety, pandemia koronawirusa krzyżuje nasze plany. Wkrótce będą walczyli na naszych galach Michał Cieślak i Krzysztof Głowacki. Szeremeta w piątek może zrobić jeszcze lepszą reklamę polskiemu boksowi.