Rozkwita patologiczny rynek pożyczkowy
„Super Express”: – Jak wygląda obecnie sytuacja na polskim rynku pożyczkowym? Jarosław Ryba: – Sytuacja jest niekorzystna zarówno dla przedsiębiorców, jak i klientów. Przyczyny to fakt, że instytucje pożyczkowe nie były objęte tarczą finansową. Wprowadzono ponadto ograniczenia uniemożliwiające rentowną działalność. Bardzo wiele osób, szczególnie młodych, pracujących w innowacyjnym sektorze pożyczek internetowych, straciło pracę. W efekcie znaczna grupa klientów straciła dostęp do legalnych i bezpiecznych pożyczek. To niestety idealne warunki do rozwoju szarej strefy i lombardów, które działają poza jakąkolwiek regulacją.
– Co szczególnie utrudnia dostęp do pożyczek?
– Nagłe wprowadzenie restrykcji spowodowało ograniczenie oferty i wstrzymanie akcji pożyczkowej. Instytucje pożyczkowe poniosły koszty operacyjne związane z dostosowaniem działalności do nowych warunków prawnych, w tym z przejściem w tryb pracy zdalnej.
Przygotowanie nowej strategii na okres tymczasowego obowiązywania regulacji covidowych wymagało sporych nakładów, a także podjęcia decyzji o ewentualnym dalszym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Wiele firm zakończyło działalność, a to dodatkowo zmniejszyło dostępność do pożyczek.
– Brak opłacalności powoduje, że firmy nie oferują już niektórych cieszących się popularnością pożyczek.
– Rzeczywiście. Z rynku całkowicie zniknęły pożyczki krótkoterminowe na okres do 30 dni. Dramatycznie ucierpiały pożyczki ratalne oferowane i spłacane za pośrednictwem internetu, tutaj wycofano większość z nich. Bardzo duże straty poniósł segment pożyczek tradycyjnych, oferowanych w punktach lub przez obsługę domową, który ucierpiał nie tylko regulacyjnie, lecz również w wyniku ograniczeń przemieszczania się osób. W zasadzie nie ma żadnego segmentu legalnego rynku, który w 2020 r. nie zanotowałby głębokiego spadku. Inaczej wygląda proceder tzw. pożyczek sąsiedzkich i lombardowych, które nie są jednak częścią tego rynku i nie obowiązują wobec nich żadne specjalne regulacje. One kwitną. Skutki tej sytuacji zobaczymy prawdopodobnie niedługo w doniesieniach o kolejnej rzeszy poszkodowanych przez lichwiarzy i parabanki.