Zabijała męża tłuczkiem i nożem
Rodzinna tragedia w Reszlu (woj. warmińsko-mazurskie). Żona zamordowała tam męża, używając tłuczka do mięsa i noża. Po wszystkim Grażyna W. (63 l.) jak gdyby nigdy nic… położyła się spać. Dopiero następnego dnia rano zadzwoniła na policję i powiedziała, że zabiła Jerzego W. (†63 l.). Według sąsiadów kobieta już wcześniej znęcała się nad małżonkiem.
Zasypana śniegiem ulica, przy której stoją schludne, stosunkowo nowe budynki, wygląda sennie i spokojnie. Jednak
rankiem kilka dni temu okolicę przeszyły sygnały radiowozów. Mieszkańcy patrzyli, jak podjeżdżają pod posesję rodziny W., a policjanci wchodzą do środka. – Funkcjonariusze w jednym z domków jednorodzinnych na terenie Reszla znaleźli ciało 63-letniego mężczyzny. Ze wstępnych oględzin wywnioskowano, że doszło do zabójstwa – mówi Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Śledczy informują, że to Grażyna W. zadzwoniła pod numer alarmowy 112 i poinformowała operatora, że zabiła swojego męża. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta miała założoną niebieską kartę. – Grażynka była strasznie zazdrosna o Jurka – mówi jedna z sąsiadek rodziny W. – On pracował w Olsztynie w zakładzie gazowniczym, ona była już na emeryturze. Często się kłócili. Nawet raz go tak pobiła, że przyjechały policja i karetka pogotowia. Powinien od niej uciec, a nie tak na siłę się męczyć – dodaje. – Podejrzana osoba usłyszała zarzut zabójstwa. Na miejscu znaleziono dwa przedmioty mogące być narzędziem zbrodni, były to tłuczek oraz nóż – informuje Jolanta Rzepko, prokurator rejonowy z Kętrzyna. – Dla dobra śledztwa nie możemy ujawniać więcej szczegółów – dodaje. Na wniosek prokuratury sąd aresztował Grażynę W. tymczasowo na trzy miesiące. Grozi jej nawet dożywocie.