Okolie jest pokraczny
Trener Głowackiego Fiodor Łapin charakteryzuje sobotniego rywala:
Wsobotę Krzysztof Głowacki (35 l.) skrzyżuje rękawice z Lawrencem Okoliem (28 l.). Stawką pojedynku będzie pas WBO w wadze junior ciężkiej. Przed starciem o tytuł porozmawialiśmy z trenerem „Główki”, Fiodorem Łapinem (54 l.).
„Super Express”: – Trudno było doprowadzić organizm Krzyśka do stanu sprzed zakażenia koronawirusem?
Fiodor Łapin: – Nie było łatwo. Zaczął dreptać już pod koniec grudnia, ale generalnie te pierwsze treningi miały na celu, by Krzysiek powrócił do normalnego stanu. Nawet nie normalnego stanu zawodowego sportowca, po prostu takiego stanu zdrowego człowieka. Razem z Pawłem Gasserem znamy Krzyśka wiele lat i krok po kroku wróciliśmy do normy. Organizm Krzyśka musiał się do tego wysiłku na nowo przyzwyczaić, ale zaakceptował pracę na najwyższych obrotach.
– Trudno było znaleźć sparingpartnerów pod Okoliego?
– Drugiego takiego nie ma, ale nieraz coś takiego przerabialiśmy z Krzyśkiem. Przed Cunninghamem było równie trudno, nie mówiąc już o Usyku, który jest jedyny w swoim rodzaju. Własow też miał specyficzny styl. Okolie ma swój styl, jest niewygodny, pokraczny. Dla nowego zawodnika to mógłby być kłopot, jednak Krzysiek wie, że musi się skupić na sobie i na swoich akcjach pod tą konkretną walkę.
– W Londynie zabraknie Pawła Gassera, który towarzyszył Krzyśkowi w narożniku we wszystkich najważniejszych walkach. W skali od 1 do 10 jak bardzo trener jest wkurzony na tę sytuację? – Ale co da moje wkurzenie? Team Głowacki to niemal od zawsze był Krzysiek, ja i Paweł. Razem pracowaliśmy na obozach, razem jeździliśmy na walki i teraz po prostu z naszej drużyny wyrwano jedno bardzo ważne ogniwo. Ja już jednak nie decyduję o składzie personalnym, a uważam, że do tej pory wychodziło mi to bardzo dobrze. Teraz z wiadomych względów nie mam wiele do powiedzenia, ale nic na to już nie poradzę. Nie chce mi się już prowadzić dyskusji na ten temat, bo to nie ma większego sensu. Trzeba pracować, a nie gadać, bo ważna walka przed nami.