Często rozmawiam z Jarosławem Kaczyńskim
„Super Express”: – Ma pan jakiś kontakt z Jarosławem Gowinem, rozmawiacie ze sobą? Czy wojna?
Adam Bielan: – Widzieliśmy się na początku lutego na posiedzeniu władz. Od tamtego czasu pan premier Gowin, mimo że jest zapraszany, nie był na żadnym posiedzeniu zarządu ani prezydium zarządu. A teraz od kilku dni wiemy, że przebywa w szpitalu w związku z zakażeniem COVID-19. Ja mu życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
– Nie jest pan rozczarowany postawą kolegów z PIS, którzy w wywiadach mówią, że prezesem Porozumienia jest dla nich właśnie Jarosław Gowin, a nie pan?
– Nie wydaje mi się, żeby tak było…
– ...tak mówią.
– Mam nadzieję, że uznają przynajmniej prezesa swojej partii Jarosława Kaczyńskiego. Mam z nim dość częsty kontakt i oficjalna wersja PIS jest taka, że partia w ten spór nie ingeruje. To jest sprawa, która będzie rozstrzygana przez sądy. Przedstawiciele władz Porozumienia mają kontakt zarówno z prezesem Kaczyńskim, jak i premierem Morawieckim. To nie my oczekujemy od PIS zaangażowania w tę sprawę. To raczej Jarosław Gowin i jego stronnicy oczekują, że PIS będzie po ich myśli interweniował w innej partii. To dość kuriozalne, bo my jesteśmy ugrupowaniem niezależnym od PIS, suwerennym i nie chcemy, żeby ani PIS, ani Solidarna Polska ingerowały w nasze wewnętrzne sprawy.
– Jest pan zaniepokojony tym, co się dzieje ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy? Do tej pory nie przyjął go nawet rząd.
– Nie. Na razie nie ma powodów do większego niepokoju. Wiele państw Unii także jeszcze nie ratyfikowała lub nie przyjęła tego dokumentu (…) tak naprawdę ten czas decyzji to będzie kwiecień, po Świętach Wielkanocnych, kiedy będzie duża presja ze strony Brukseli, żeby wszystkie kraje ten dokument ratyfikowały. Jestem przekonany, że polski parlament właśnie w kwietniu to uczyni. – Dlaczego prezentacja Nowego Ładu została tak niespodziewanie przesunięta?
– Rozmawiałem w środę wieczorem z prezesem Kaczyńskim i on mnie już uprzedzał, że ten termin 20 marca jest zagrożony. Powód jest jeden, czyli liczba zakażeń koronawirusem i coraz wyższa trzecia fala.
– A co jedno z drugim ma wspólnego?
– Zbliżamy się do granicy wydolności służby zdrowia. Trudno w takiej sytuacji przedstawiać opinii publicznej plany dotyczące rozwoju Polski na wiele lat do przodu (…) gdyby był zaprezentowany w sobotę, to bardzo duża część mediów by nas zaatakowała.