Po świętach więcej zakażeń
Wiceminister zdrowia o trzeciej fali koronawirusa
Waldemar Kraska: – Powinniśmy mieć świadomość, że najbliższe dni, a nawet najbliższe tygodnie będą dla nas bardzo trudne. Liczby nowych zachorowań, które są, niestety, dość duże, przekładają się także na liczbę osób, które trafiają do polskich szpitali. To jest bardzo niepokojąca sytuacja, inna niż w poprzednich falach. Przypomnę, że wtedy zdecydowanie mniej osób musiało być hospitalizowanych, mniej osób korzystało z tlenu, mniej osób korzystało z respiratora. W tej chwili więcej osób trafia do polskich szpitali.
– Lockdown ma potrwać do 9 kwietnia, ale chyba nikt w to nie wierzy. Wątpię, by i pan wierzył w to, że to będzie data zniesienia obostrzeń. Ciągle bowiem nie jesteśmy u szczytu trzeciej fali. Realnie patrząc, po majówce część obostrzeń może zostać zniesiona?
– Przed nami dwa tygodnie obostrzeń. Myślę, że to przyniesie efekt. Tak jak mówią epidemiolodzy, konkretny efekt obostrzeń widzimy po 10–14 dniach. W tej chwili widzimy, że dziennych zachorowań jest ponad 30 tys., więc ci pacjenci także za jakiś czas trafią do szpitali.
– Możemy więc powiedzieć, że 9 kwietnia jako koniec obostrzeń to data nierealna? – Po świętach zobaczymy, jaka jest sytuacja. Jeżeli będziemy nierozsądni i nieroztropni i będziemy się w święta gremialnie spotykać z rodzinami, zwyżka kolejnych zakażeń na pewno nastąpi. Stąd mój apel: spędźmy te święta w gronie tylko najbliższych.
– Panie ministrze, czy prognozy mówią, kiedy będziemy mieli szczyt trzeciej fali i ilu chorych wtedy będzie?
– Prognozy różnie to określają. Trudno w tej chwili powiedzieć. Szczyt trzeciej fali jeszcze przed nami. Ja bym chciał, żeby on był jak najszybciej, bo wtedy już dochodzi do pewnej stabilizacji, wypłaszczenia tej krzywej zachorowań. Co prawda na pewno jest to bardzo wysoki poziom, ale niech to się przynajmniej w jakimś momencie zatrzyma. Trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy ten szczyt będzie.
– Jeśli chodzi o obostrzenia, to możemy przyjąć na dzisiaj, że kwiecień będzie miesiącem lockdownu?
– Ja jestem z natury optymistą. Ale poczekajmy, co będzie po świętach, jaka wtedy będzie sytuacja epidemiczna.