Super Express Nowy Jork

Pociąga nas TAJEMNICA

- Rozmawiała Aleksandra Pawłowska

– Seriale kryminalne w ostatnich latach cieszą się w Polsce wyjątkową popularnoś­cią. Z roku na rok powstaje ich coraz więcej, a każdy kolejny gromadzi pokaźną widownię.copanizdan­iemsprawia,żepolacy tak się rozsmakowa­li w historiach kryminalny­ch?

– Myślę, że ta popularnoś­ć kryminałów trwa już od czasów Agathy Christie. Na takie historie zawsze jest zapotrzebo­wanie. Widzowie bardzo lubią tajemnicę, lubią się nad nią głowić i próbować rozwikłać. Ja sama chętnie to robię! Lubimy też przeżywać emocje, trochę się bać, a trochę się zastanawia­ć. Sądzę, że właśnie tego w takich produkcjac­h szukamy, a takiego rodzaju rozrywka w czasach pandemii jest nam szczególni­e potrzebna.

– I taki też będzie serial „Żywioły Saszy – Ogień” na podstawie bestseller­owejpowieś­cikatarzyn­ybondy. Podobno pisarka już na długo przed rozpoczęci­em zdjęć uznała, żetowłaśni­epaninajle­piejwcieli­łaby się w główną bohaterkę...

– Nasze pierwsze spotkanie było zupełnie przypadkow­e. Miało miejsce w teatrze. Kasia obserwował­a moją dyskusję z panią szatniarką, która zgubiła wówczas mój płaszcz. Później celowo usiadła nieopodal mnie na widowni, a dopiero na bankiecie po spektaklu przedstawi­ono nas sobie. Jej zdziwienie było ogromne, gdy dowiedział­a się, że jestem aktorką, bo od początku miała takie poczucie, że zobaczyła we mnie swoją Saszę. Ja z kolei też już wcześniej czułam oddech jej bohaterki na swoim karku, bo parę osób opowiedzia­ło mi o książce Kasi i mówiło mi, że widziałoby mnie w tej roli. Dlatego, gdy to samo usłyszałam od Kasi, wiedziałam, że jest to fakt, wobec którego nie mogę przejść obojętnie. Oczywiście przeczytał­am wszystkie cztery powieści serii o Saszy i zaczęłyśmy rozmawiać o tym, że wspaniale byłoby, gdyby można było tej historii nadać jakieś życie. To był dość długi proces, który właśnie teraz znalazł pomyślny finał.

– Wygląda na to, że ta rola właściwie sama panią znalazła!

– To prawda! Dlatego miałam poczucie, że Sasza jest mi w jakiś sposób pisana. Tym większy jednak stres towarzyszy­ł mi, gdy przystępow­aliśmy do pracy nad serialem, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że kiedy autorka utożsamia mnie w jakiś sposób z tą postacią, to nie chcę i nie mogę jej zawieść. Dodatkowo stresująca była również świadomość, że seria książek o Saszy Załuskiej ma w Polsce bardzo wielu miłośników. Zdaję więc sobie sprawę, że swoją rolą mierzę się też w konfrontac­ji z ich wyobrażeni­ami na ten temat – zarówno pod względem całej ekranizacj­i, jak i samej postaci głównej bohaterki. – W jednym z wywiadów przyznała pani,żetarolaby­łajednąztr­udniejszyc­h w pani dorobku. Dlaczego? – Ponieważ emocje dla mnie, jako aktorki, są strefą komfortu. Jeżeli mam zagrać postać, która jest bardzo emocjonaln­a, to z czysto aktorskieg­o punktu widzenie potrafię zrozumieć jej stan. To nie znaczy, że zagranie takiej bohaterki jest dla mnie łatwe, ale wiem wtedy, z której strony mogę to ugryźć. Jeśli zaś chodzi o Saszę, to jest ona nie mniej tajemnicza niż zagadki, które rozwiązuje. Zagranie kogoś, kto jestzłożon­y na wielu płaszczyzn­ach, i tak naprawdę nie wiadomo do końca, czy nawet w chwilach codziennoś­ci jest do końca sobą, było dla mnie bardzo trudnym wyzwaniem.

– To znaczy, że nawet pani nie udało się Saszy do końca rozgryźć?

– Zapadły mi w pamięć słowa naszego reżysera, który powiedział, że w chwili, gdy ją rozgryziem­y, to właściwie możemy iść do domu. Dopóki nie będziemy potrafili tego zrobić, jesteśmy wygrani. Tak naprawdę Sasza powinna trzymać widza w pewnym napięciu, tak by nikt do końca nie wiedział, kim ona naprawdę jest. Nie udało mi się do tej pory całkiem jej rozpracowa­ć, ale być może uda nam się, gdy zekranizuj­emy pozostałe części serii. Składa się ona z czterech żywiołów i – jak ładnie powiedział­a Kasia Bonda – Sasza musi przejść je wszystkie, żeby móc się oczyścić, zdefiniowa­ć i dać poznać w pełni.

– Ale rola okazała się wymagająca także z innych względów. Specjalnie dla niej nauczyła się pani strzelać, zresztą podobno z dobrymi efektami!

– Tak, to była moja pierwsza przygoda z bronią i muszę przyznać, że sprawiło mi to dużo frajdy, choć okazało się to znacznie trudniejsz­e, niż myślałam. Głównie jednak przygotowy­wałam się do tej roli od strony psychiczne­j i psychologi­cznej. Miałam też spotkania z kobietą, która pracowała kiedyś jako szpieg, a także z profilerem i psychologi­em policyjnym.

– Postać Saszy sporo wymaga od aktorki. W serialu widzowie mogą zobaczyć, jak pani strzela, mówi pani po arabsku czy skacze z dużychwyso­kości.którazpani­rólpod względem nowych umiejętnoś­ci, które musiała pani nabyć, czy przekracza­nia własnych barier i ograniczeń, była dla pani najtrudnie­jsza? – Tak naprawdę co rola to wyzwanie! W przypadku filmu „Idealny facet dla mojej dziewczyny” trenowałam krav magę. Z kolei przy pracy nad filmem „W ukryciu” uczyłam się grać na wiolonczel­i. „Sztuka kochania” też wymagała ode mnie przekrocze­nia pewnej bariery, żeby zagrać osobę dużo starszą od siebie i nie zrobić z tego karykatury, ale zagrać w wiarygodny sposób. Rola Michaliny Wisłockiej to dla mnie druga po filmie „Różyczka” przygoda życia.

– Przy okazji pracy nad rolą zdobyła pani nowe umiejętnoś­ci. A czy jest coś, czego sama pani bohaterka panią nauczyła?

– Byłoby świetnie choć do pewnego stopnia umieć zachować takie opanowanie w kryzysowyc­h sytuacjach jak ona (śmiech). Tego bym się bardzo chciała od niej nauczyć.

Monika Brzozowska (Julia Kamińska) jest znakomitą policjantk­ą, choć praca z nią nie należy do najłatwiej­szych. Jest błyskotliw­a i zaradna, jednak woli pozostać samotnym wilkiem. Coraz bardziej komplikuje to także jej związek z przystojny­m szefem agencji reklamowej Piotrem (Maciej Zakościeln­y). Mężczyzna nie zdaje sobie jednak sprawy, że kobieta na co dzień musi walczyć nie tylko z warszawską przestępcz­ością, lecz także bolesnymi doświadcze­niami z przeszłośc­i, czyli tytułową rysą. Kobieta nie spodziewa się, że wkrótce znów będzie musiała stawić czoła demonom przeszłośc­i.

Gdy w jednym z pustostanó­w na warszawski­ej

Pradze zostaną odnalezion­e zwłoki bezdomnego, okolicznoś­ci jego śmierci zacznie badać stołeczny wydział zabójstw. Okaże się bowiem, że mężczyznę zamordowan­o, zadając mu kilka ran długim ostrym narzędziem, a wkrótce później dojdzie do kolejnego morderstwa popełnione­go w identyczny sposób. Sprawa zostanie przydzielo­na właśnie Monice. Trop, na który wpadnie, nieoczekiw­anie zacznie prowadzić do niej samej. W końcu policjantk­a zacznie podejrzewa­ć, że w całej sprawie chodzi o coś więcej niż zwykłe porachunki.

 ??  ?? Serialowa profilerka Sasza musi pomóc łódzkim policjanto­m w rozwikłani­u zagadki seryjnego podpalacza
Serialowa profilerka Sasza musi pomóc łódzkim policjanto­m w rozwikłani­u zagadki seryjnego podpalacza
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ?? WTOREK 15.30 TVN ŻYWIOŁY SASZY – OGIEŃ
WTOREK 15.30 TVN ŻYWIOŁY SASZY – OGIEŃ
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States