NOWE ETYKIETY
Kto w marcu robił w Polsce zakupy w sklepach AGD lub RTV, na pewno zwrócił uwagę na inne, tajemnicze oznakowania na sprzętach. To nowe etykiety energetyczne, które wprowadzono od 1 marca 2021 r. Te naklejki, które znajdziemy na lodówkach czy telewizorach, zastąpiły dobrze znane konsumentom etykiety z literką A i plusami. Zamiast tego wprowadzona zostanie skala od A do G oraz... piktogramy. Proste graficzne symbole informują klientów o klasie energetycznej sprzętu. Oznacza to, że urządzenia posiadające obecnie najwyższą klasę energetyczną będą klasyfikowane w grupie C lub D. Klasy A i B pozostaną puste, aby umożliwić producentom projektowanie bardziej efektywnych urządzeń.
– Dzięki wprowadzonym zmianom konsumenci otrzymają bardziej zrozumiałe i spójne informacje, które ułatwią im rozpoznanie najbardziej efektywnych energetycznie produktów – wyjaśnił minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.
Jak czytać etykiety
Nową etykietę łatwo rozpoznać. W prawym górnym rogu posiada kod QR. Jeśli go zeskanujemy, komórka przeniesie nas do Europejskiego Rejestru Etykiet Energetycznych EPREL (European Product Registry for Energy Labelling), gdzie uzyskamy informacje na temat sprzętu, który oglądamy, oraz możemy porównać go z innymi modelami. Poniżej pola z klasą efektywności energetycznej (tu zmiany są minimalne) znajdziemy dane o rocznym zużyciu energii. Na samym dole kartki znalazły się wspomniane wyżej piktogramy.
Na etykietach zamieszczone będą też informacje na temat zużycia energii, które w zależności od produktu wyrażone będą w kwh, w kwh/rok, w kwh/1000h, w kwh/100 cykli. Wymieniana jest informacja nie tylko o zużyciu prądu, ale też wody czy hałasu, które generuje dane urządzenie.
– Obecnie systemem etykietowania energetycznego objętych jest 15 grup produktowych. W pierwszej kolejności nowe etykiety energetyczne opracowane zostały z myślą o produktach takich jak: zmywarki do naczyń, pralki i pralko-suszarki, lodówki oraz telewizory i wyświetlacze elektroniczne. W kolejnym kroku – od 1 września 2021 r. – obowiązywać będą nowe etykiety dla źródeł światła – informuje resort klimatu. Dla nych, co ma wpływ na klimat. – Zgodnie z przeprowadzonym na zlecenie Komisji Europejskiej badaniem 93 proc. europejskich konsumentów rozpoznaje etykietę energetyczną, a 79 proc. bierze ją pod uwagę, kupując nowe urządzenia elektryczne. Jednak dotychczas obowiązująca klasyfikacja efektywności energetycznej nie jest dla konsumentów wystarczająco przejrzysta
– przekonuje Ministerstwo Klimatu. Zmiany nie dotyczą tylko kawałka papieru. Wraz z nowymi etykietami w życie weszło prawo dotyczące poprawy żywotności sprzętu oraz możliwości jego naprawy. W końcu nieważne, jak niskopoborowe urządzenie kupimy – nie będzie ekologiczne, jeśli po pierwszej usterce trzeba będzie je wyrzucić.