Zabójczyni Wrighta odchodzi
Nie kończą się protesty na przedmieściach Minneapolis
Policjantka z Brooklyn Center, MN, Kim Potter (48 l.) i szef lokalnej policji Tim Gannon zrezygnowali ze służby. Na przedmieściach Minneapolis nadal trwają protesty po tym, jak w czasie próby zatrzymania policjantka zastrzeliła czarnoskórego Daunte Wrighta ( 20 l.)
Zrezygnowali ze służby, zanim zostali zwolnieni. Policjantka z 26-letnim stażem Kim Potter i jej szef Tim Gannon odeszli z policji. Potter zastrzeliła w czasie próby zatrzymania Daunte Wrighta. Twierdzi, że przez pomyłkę dobyła służbowego pisoletu, zamiast paralizatora, którego zamierzała użyć. Gannon twierdzi, ze wierzy w jej wersję wydarzeń.
– Miasto przymierzało się do zwolnienia Potter, ale kobieta wcześniej zrezygnowała – powiedział podczas konferencji prasowej burmistrz Brooklyn Center Mike Elliott (36 l.). – Mam nadzieję, że jej rezygnacja przyniesie społeczności trochę spokoju.
Protesty w mieście jednak nie ucichły. We wtorek wieczorem przed ufortyfikowaną siedzibą miejscowej policji znów doszło do starć z użyciem petard i gazów łzawiących. Jednak demonstranci rozeszli się do domów krótko po rozpoczynającej się o 10 pm godzinie policyjnej.
Do próby zatrzymania Daunte Wrighta doszło w niedzielę, gdy policja zwróciła uwagę na nieważne tablice rejestracyjne w jego samochodzie. W czasie kontroli okazało się, że Wright był poszukiwany za złamanie warunków zwolnienia. Do aresztu trafił za napad, którego wraz z innym mężczyzną dokonali w Osseo w grudniu 2019 r. Grożąc bronią, mężczyzna miał wtedy zażądać od właścicielki mieszkania pieniędzy. Po zatrzymaniu został zwolniony za kaucją w wysokości 100 tys. dolarów. Jednak w lipcu ubiegłego roku nie skontaktował się ze swoim kuratorem, przez co złamał warunki zwolnienia. Policjanci znaleźli ważny nakaz aresztowania, ale gdy próbowali zatrzymać Wrighta – padł śmiertelny strzał.