Z Sousą jeden mamy procent szans na mundial
Jan Tomaszewski jest pesymistą przed meczami eliminacji do MŚ 2022
Jan Tomaszewski (73 l.) nie ma litości dla Paulo Sousy (51 l.). Choć od klęski Polaków na Euro 2020 minął już tydzień, legendarny bramkarz nie może przeboleć kompromitującej postawy Biało-czerwonych, za którą wini portugalskiego szkoleniowca. – Apelowałem, żeby się podał do dymisji, ale tego nie zrobił. Teraz jesteśmy na niego skazani – kręci głową zrezygnowany Tomaszewski, który zachwyca się fazą pucharową Euro 2020.
„Super Express”: – Zaskoczyło pana to, że Anglicy wyeliminowali Niemców?
Jan Tomaszewski: – Nie zaskoczyło mnie. Po pierwsze, Anglicy grają u siebie, a po drugie zacząłem zauważać, że Niemcy są nieco zmęczeni Joachimem Loewem. Dla mnie to nieporozumienie, że Loew odchodzi dopiero po mistrzostwach, Flick powinien przejąć tę kadrę wcześniej. Cieszę się, że Niemcy przegrali, bo UEFA zezwoliła na polityczne aspekty. Manuel Neuer zaprezentował przywiązanie do pewnej opcji i moim zdaniem tylko dlatego, że jest Niemcem, nie został ukarany.
– Zazdrości pan notowanym trochę niżej zespołom, które nie są potęgami, a na Euro prezentują się o niebo lepiej od Polski?
– Czesi, Duńczycy, Ukraińcy mają drużynę, która współpracuje na boisku. Niestety my mieliśmy zlepek bardzo dobrych piłkarzy. Dzięki portugalskiemu trenerowi nie było żadnego zgrania, asekuracji. Widocznie on nie rozumie pewnych rzeczy. Aby był automatyzm i powtarzalność, to trzeba grać tym samym składem, a nie mieszać. To było głównym powodem naszej degrengolady. Zaapelowałem do niego, żeby się podał do dymisji, bo obiecał nam dużo, a nic nie zrobił. Nie odszedł, więc jesteśmy na niego skazani do końca eliminacji do mundialu. Z tym trenerem mamy 1 proc. szans na awans. Nawet prezes Boniek powiedział, że przegraliśmy to Euro sportowo. To ja mam pytanie do pana Sousy: kto odpowiada za przygotowanie drużyny? Na pewno nie „Super Express”, na pewno nie Jan Tomaszewski. Oczywiście, że sztab szkoleniowy.
– Jako kibic wstydził się pan, kiedy oglądał popisy reprezentacji? – Ja się nie wstydzę, ale widzę jedynego winnego tej kompromitacji, jest nim portugalski szkoleniowiec. Mamy wartościowych zawodników, ale nie było zgrania, asekuracji. Tu jest wstyd! Jakby było zgranie, to mogliśmy awansować do półfinału. Przy wielkim szacunku dla Słowaków jak możemy porównywać Dudę do Lewandowskiego... A w tamtym meczu lepiej wypadł Duda! W defensywie oni się asekurowali, a my nie. – Podobno na zgrupowaniu przed Euro była wspaniała atmosfera... – A co to, urodziny u cioci Mani? Nie atmosfera kształtuje wynik, a wynik atmosferę. To wstyd, bo najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki będzie zmarnowane. Jesteśmy skazani na tego Sousę. Może zagramy w końcu kilka meczów w tym samym składzie. W pierwszym składzie powinien grać Szymański, który jest „myrdałą”, może zaskoczyć przeciwnika. Zbyszek Boniek powinien wymusić na Sousie, żeby przyjął polskiego asystenta. Bo w tej chwili my gramy w ciemno.