Maski w szkołach BĘDĄ OBOWIĄZKOWE
Nie tylko przymusowe szczepienia mają zapewnić bezpieczeństwo
Wszyscy studenci, wykładowcy i pracownicy nowojorskich szkół publicznych i prywatnych będą musieli nosić maski. W metropolii dochodzi do tego wymóg szczepień. Ale sytuacja covidowa w NYC jest najlepsza w całym stanie, a do opustoszałych po pandemii dzielnic wracają młodzi ludzie.
Stanowy Departament Zdrowia wydał w piątek nadzwyczajne rozporządzenie.
– Będziemy wymagać od wszystkich studentów, wykładowców i pracowników wszystkich szkół publicznych i prywatnych w stanie Nowy Jork noszenia masek wewnątrz budynków szkolnych – poinformował rzecznik DOH w oświadczeniu.
Takie posunięcie zapowiadała już w dniu swojego zaprzysiężenia gubernator Cathy Hochul (63 l.).
– Moim priorytetem jest powrót dzieci do szkoły i ich ochrona, aby mogły się bezpiecznie uczyć. Natychmiast kieruję Departament Zdrowia do wprowadzenia nakazu stosowania masek dla każdego, kto wchodzi do naszych szkół – zapowiedziała. – Uruchamiamy też program testów na COVID-19 w szkole, aby testy dla uczniów i pracowników były szeroko dostępne i wygodne.
Na program prowadzenia testów w szkołach w całym stanie poza NYC przeznaczono $335 mln. Dla samej metropolii z funduszy federalnych przydzielono $251 mln.
Ale sytuacja covidowa w Wielkim Jabłku nie jest zła. Wskaźnik liczby pozytywnych wyników testów na COVID-19 wprawdzie rośnie, ale nie przekracza 3 proc. W całym stanie średnia siedmiodniowa wyniosła w piątek 3,32 proc., wobec 3,18 proc. dwa dni wcześniej. Co najmniej 79,3 proc. dorosłych nowojorczyków otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki.