Budowanie „Gwiazdy Śmierci”
Teofan Prokopowicz, prawosławny arcybiskup i mąż stanu w Imperium Rosyjskim, pisał, że car jest „stwórcą” nowej Rosji, jak Bóg jest stwórcą świata, oraz że tak jak Bóg tworzy ją ex nihilo (z niczego). Imperium nad imperiami nie mogło jednak mieć rozwoju reszty świata w całkowitej pogardzie, dlatego Piotr I wydał podręcznik „Młodości zacne zwierciadło, czyli wzorzec życiowego postępowania”, w którym uczył, jak posługiwać się nożem i widelcem, smarkać w chusteczkę, a nie w palce, nie siorbać i nie tym samym palcem dłubać w uchu i zębach. Imperator konsekwentnie budował swoją „Gwiazdę Śmierci”, wykorzystując system 14 rang. 14 „czynów” we flocie – od podoficera do admirała, 14 stopni w armii –od chorążego do feldmarszałka, w administracji – od pisarza kolegialnego do kanclerza cesarstwa. Kto nie załapywał się nawet na pierwszy stopień, kategorię czy rangę, ten był masą. Chłopi, faktyczni niewolnicy imperium, „umierli kak muchi”. W każdej chwili mogli zostać powołani do armii lub do czynu – w nieludzkich warunkach. Z czasem nowe elity imperium zaczęły mówić częściej po francusku niż po rosyjsku, podrygiwać w menuetach, perfumować chusteczki i peruki. A ich wielki kraj w tym samym czasie trwał w oddaleniu od rozwoju. Między latami 1728 a 1735, kiedy cały kontynent rozwijał wydawnictwa, również naukowe, a coraz więcej obywateli niepochodzących z wyżyn potrafiło czytać, w olbrzymim kraju carów ukazywało się średnio tuzin nowych książek na rok, czyli o wiele mniej niż choćby w ówczesnej Polsce (ponad 300 tytułów rocznie). Imperium rosyjskie dorobiło się podziału społeczeństwa na władzę z administracją, elity oraz nic nieznaczący, ogromny w swej masie lud. Siłę działania tego układu oceniano na podstawie zewnętrznych sukcesów imperium: ekspansji. Ta stale musiała trwać. Np. po pokonaniu Szwecji i kozackiej Ukrainy w bitwie pod Połtawą w 1709 r., po pokoju w Nystad (koniec wojny północnej), Piotr I ruszył na Armenię i Gruzję i parł dalej ku południu Morza Kaspijskiego oraz do Azji Środkowej.