Wymarsz wolnych narodów
Po śmierci carycy jej syn car Paweł I dalej prowadził ekspansję. Z gruzińskich Kartelii i Kachetii zrobił rosyjską gubernię, wysłał wojska przeciwko ogarniętej rewolucją Francji, a w 1801 r. wydał absurdalny rozkaz marszu na Indie. Jego następca, Aleksander I, odwołał ukaz poprzednika i zajął się imperializmem nie na hurra, ale prowadzonym konsekwentnie krok po kroku. Przyłączył do Rosji kolejne księstwa gruzińskie i chanaty Kaukazu Południowego. Sprowokowana w ten sposób wojna z Persją i Turcją zakończyła się dla Rosji sukcesem. W 1807 r. Aleksander ruszył przeciwko Szwecji i zajął całą Finlandię, z której zrobił Wielkie Księstwo Finlandzkie. Imperialne zakusy Rosji chciał powstrzymać Napoleon, ale nie dał rady. Car Mikołaj I był głównym architektem kongresu wiedeńskiego w 1815 r., a ustalony tam ład kontynentalny był korzystny dla Rosji. Car tłumił jak mógł ruchy społeczne i niepodległościowe Wiosny Ludów, dbając, aby zwyciężała europejska konserwa. Rosję zaczęto nawet nazywać „żandarmem Europy”. W latach 1826–1828 wojska rosyjskie podbiły Armenię, po czym zajęły Adrianopol. Prąc na południowy wschód, Rosja zdobyła Kraj Nadamurski i Ussuryjski, pokonując Chiny oraz półwysep Sachalin. W II poł. XIX w. podbiła też chanaty w Azji Środkowej. Zdobyte ziemie utrzymywano przy imperium siłą i terrorem. Ludność bezwzględnie rusyfikowano, powstania krwawo zwalczano. Wojowano z falami rewolucji, terroryzmem, powstaniami, bolszewickim puczem. Imperialny kolos przetrwał wojnę domową. Nawet komunistyczna Rosja wyprawiła się w 1920 r. przeciw Polsce, z dużym apetytem na resztę Europy. Stalin zgarnął wielkie żniwo „demoludów” (w tym część Niemiec i Polskę) po II wojnie światowej. Rosyjski, a potem radziecki imperializm trzymał się, jak mówiliśmy w Polsce, „na czołgach” do lat 90. XX w. Wtedy, jak sądzą choćby Polacy, Łotysze, czy Ukraińcy, wolne narody wreszcie mogły ruszyć swoją drogą. A z perspektywy rosyjskiej? Runęło imperium, wot szto.