NIE PRZEGAP!
Grupa marzeń: 1. Argentyna, 2. USA, 3. Polska, 4. Kamerun – napisał na Twitterze Czesław Michniewicz (52 l.), po czym odleciał z lotniska w Gdańsku do Kataru na ceremonię losowania grup mistrzostw świata. Rywali w rozpoczynającym się nietypowo późną jesienią (21 listopada – 18 grudnia) mundialu poznamy dzisiaj po godz. 12.
Selekcjoner reprezentacji Polski przeżywał ostatnio ogromne emocje, a kolejnych doświadczy dzisiaj w Katarze. Na gdańskie lotnisko mieszkający w Gdyni Michniewicz podjechał zwykłą taksówką. Trener miał ze sobą sporo bagaży i sam targał je do odprawy lotniskowej na samolot. Podchodzili do niego kibice, gratulując mu awansu i prosząc o pamiątkowe zdjęcia, a szczęśliwy i uśmiechnięty Michniewicz nikomu nie odmówił.
Wódz naszej reprezentacji przed odlotem zdradził, że chciałby trafić na Argentynę, USA i Kamerun. Czy w jesiennym mundialu w Katarze dojdzie rzeczywiście do pojedynku Roberta Lewandowskiego z Leo Messim? Co ciekawe, bardzo podobny skład grupy wymarzył sobie nasz ekspert, legendarny bramkarz Jan Tomaszewski. On też chciałby trafić do jednej grupy z USA i Kamerunem. Jednak zamiast
Argentyny woli Katar, losowanego z pierwszego koszyka gospodarza MŚ.
– To drużyny do ogrania i obstawiam co najmniej półfinał. Ale żeby grać w półfinale, to trzeba jak najmniejszym kosztem zdrowia wyjść z grupy – tłumaczy swój wybór Jan Tomaszewski. – W 2010 r. Hiszpanie zdobyli mistrzostwo świata, a przegrali pierwszy mecz. Jeśli wyjdziemy z tej grupy, a jestem przekonany, że z takiej grupy byśmy wyszli, to zajdziemy daleko. Nie chcę natomiast grupy: Brazylia, Niemcy, Ghana, bo w każdym meczu trzeba będzie grać na stówę – dodał były gwiazdor reprezentacji Polski.