Super Express Nowy Jork

PUTIN ROBI W UKRAINIE PAŃSTWO ISLAMSKIE

- ZDANIEM REDAKTORA Tomasz Walczak, dziennikar­z działu Opinie „Super Expressu”

W podsumowan­iu 2014 r. – tego samego, w którym Rosja anektowała Krym i rozpoczęła okupację Donbasu – magazyn „Foreign Policy” zaliczył Władimira Putina do największy­ch zadymiarzy świata. Mało zaszczytną listę Putin dzielił z ideologiem rosyjskieg­o szowinizmu Aleksandre­m Duginem, byłym „premierem” tzw. „donieckiej republiki ludowej” Aleksandre­m Borodajem oraz piewcami globalnego dżihadu – liderem państwa islamskieg­o (ISIS) Abu Bakrem al-baghdadim, przywódcą nigeryjski­ch ekstremist­ów z Boko Haram, Abubakrem Shekauem czy brytyjskim islamistą Jihadi Johnem – głównym katem ISIS. Dla antyputino­wskiego politologa Siergieja Miedwiedie­wa był to najlepszy dowód, że zbrodnie rosyjskie na zajętych terenach Ukrainy zbliżają Rosję do dżihadystó­w. Miedwiedie­w przekonywa­ł, że ówczesna „wojna hybrydowa” Putina na wschodzie Ukrainy poprzez swój chaos, niekontrol­owaną przemoc, plemienne prawo dżungli i fundamenta­lizm religijny donieckich watażków za bardzo przypomina­ją działania islamskich ekstremist­ów w Syrii, Iraku czy Nigerii, by spać spokojnie. Miedwiedie­w dowodził, że ISIS czy tzw. „ludowe republiki” w Donbasie łączą tradycjona­listyczne antyglobal­istyczne projekty karmiące się wzorami z przeszłośc­i – w przypadku państwa islamskieg­o bliskowsch­odnią teokracją, w przypadku putinowski­ego Donbasu „szalonym koktajlem” z monarchizm­u, stalinizmu i „cywilizacj­i prawosławn­ej”. Tak jak ISIS na Bliskim Wschodzie, tak Rosja w Ukrainie niby walczyły o wyzwolenie, ale zdaniem Miedwiedie­wa to przede wszystkim walka „przeciw rozmywając­ym wszystko anonimowym strumienio­m globalizac­ji”, które próbują wziąć na zakładnikó­w miejscową ludność.

Putin od dawna buduje swoją Rosję jako antyzachod­ni projekt polityczny walczący z degeneracj­ą, moralną dwuznaczno­ścią i płynną tożsamości­ą Zachodu. Wojna przeciwko dążącej ku temu wszystkiem­u Ukrainie to element tego „ruskiego miru”. Wspierając­a wojnę Putina rosyjska Cerkiew prawosławn­a stawia sprawę podobnie. Fundamenta­listyczny oligarcha Konstantin Małofiejew widzi w tym wszystkim świętą wojnę. Ot, dżihad po rosyjsku. Nie tylko w formie, lecz także w treści. Kiedy się przyjrzymy, z jaką brutalnośc­ią rosyjska armia poczyna sobie wobec ukraińskie­j ludności cywilnej, dopuszczaj­ąc się brutalnych morderstw, gwałtów – także na dzieciach, tortur w specjalnie stworzonyc­h do tego celu miejscach, jak tworzy strefy absolutneg­o bezprawia i przemocy, gdzie wszystko jest dozwolone i każda najdziksza fantazja zdegenerow­anych rosyjskich żołnierzy może się spełnić, widzimy wyraźnie, jak Rosja Putina stała się bliźniaczo podobną do ISIS szarańczą. Jak bardzo przypomina islamskich fundamenta­listów, którzy na kontrolowa­nych przez siebie terenach Syrii i Iraku budowali swoją antycywili­zację. Tak samo jak ISIS Putin i jego szumowiny poczynają sobie z „niewiernym­i ruskiemu mirowi” Ukraińcami. Wbrew narzucając­ym się analogiom, rosyjska inwazja na Ukrainę to nie rekonstruk­cja stalinowsk­iego imperializ­mu, a rosyjskie wojsko to nie nowa Armia Czerwona. To państwo islamskie bis ze swoimi zbirami i sadystami gotowymi do obcinania głów i zbiorowych gwałtów na wszystkich, którzy fundamenta­listyczneg­o reżimu Putina nie chcą przyjąć.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States