Polacy błyszczą!
Patryk Klimala (24 l.) strzelił dwa gole, a Adam Buksa (26 l.) jednego w ostatniej kolejce MLS. W lidze – choć jeszcze bez bramki lub asysty – zadebiutował też Kamil Jóźwiak (24 l.). Wydarzeniem rundy było piąte kolejne zwycięstwo Red Bulls na wyjeździe. Taki wynik to wyrównanie rekordu Galaxy z 1998.
To była dobra kolejka dla Polaków grających w MLS. W zasadzie powody do niezadowolenia może mieć tylko Jarosław Niezgoda, którego Timbers przegrali z Rapids w Colorado 0:2. Gościom, którzy w tym roku wygrali tylko dwa mecze, nie pomógł nawet fakt, że Rapids od 63. min grali w dziesiątkę. Niezgoda rozegrał całe spotkanie, ale nie zdołał powiększyć swojego bramkowego dorobku.
Ta sztuka udała się za to Adamowi Buksie, który trafił do siatki w trzecim kolejnym meczu. Polak ustalił wynik meczu The Revs – Inter Miami na 2:0, co sprawiło, że podopieczni Bruce’a Areny przeskoczyli w tabeli gości i awansowali na 10. pozycję. Ekipa spod Bostonu plasuje się oczko wyżej niż Charlotte FC, gdzie zatrudnionych jest trzech Polaków. W minionej kolejce piłkarze Miguela Angela Ramireza pojechali do Orlando, gdzie ulegli miejscowym 1:2. Od początku na boisku przebywał Karol Świderski, a w 68. min (przy stanie 1:2) na murawę wszedł Kamil Jóźwiak. Debiut nie wypadł zbyt okazale, bo reprezentant Polski nie potrafił odwrócić losów pojedynku. Na swój pierwszy mecz w barwach niebiesko-białych wciąż cierpliwie czeka Jan Sobociński.
Najwięcej emocji towarzyszyło starciu Chicago Fire – New York Red Bulls. Gospodarze, w których składzie zabrakło kontuzjowanego Kacpra Przybyłki, objęli prowadzenie po bramce z rzutu karnego wykorzystanego przez Xherdana Shaqiri. W drugiej części trener gości Gerhard Struber desygnował do gry Patryka Klimalę. Były gracz Jagiellonii i Celticu Glasgow w 75. min wyrównał straty po asyście znanego z występów w Legii Warszawa Luquinhasa. W doliczonym czasie gry Klimala podszedł do jedenastki podyktowanej za faul w polu karnym. 23-letni napastnik z zimną krwią pokonał Gabriela Słoninę i kolejne zwycięstwo Byków stało się faktem.
Dla Klimali i spółki było to piąte zwycięstwo w piątym meczu z dala od domu. Tym samym piłkarze z Harrison wyrównali rekord MLS ustanowiony przez LA Galaxy w 1998. Co wręcz niesamowite, przed własną publicznością Byki jeszcze nie wygrały, ale okazja ku temu nadarzy się w najbliższy weekend, bo do New Jersey przyjedzie Niezgoda wraz z Timbers. Początek starcia dwóch drużyn z innych konferencji w sobotę o 19 czasu nowojorskiego.
Z pozostałych Polaków Buksa i trójka z Charlotte także zagrają u siebie. Świderski, Jóźwiak i Sobociński spróbują powstrzymać Gonzalo Higuaina i jego Inter Miami (sobota, 15.30), a Buksa spróbuje zdobyć czwartego gola w sezonie w starciu z Columbus Crew (sobota, 19.30). Tylko Chicago i Słonina pojadą szukać punktów na wyjeździe, bo czeka ich bitwa w Atlancie z United (sobota, 18).
Udane popisy naszych rodaków w kolejnym tygodniu rozgrywek MLS