Doda (38 l.) chce zapłacić nawet 30 tys. zł, żeby ściągnąć Rodowicz na swój jubileusz Wyśle helikopter po Marylę
Jak już coś sobie postanowi, to zrobi wszystko, by się udało. Dlatego Doda
(38 l.) niemal staje na głowie, by ściągnąć Marylę Rodowicz na swój jubileusz w Sopocie. Tylko że wykonawczyni „Małgośki” ma wtedy koncert na drugim końcu Polski. Dorota Rabczewska jest gotowa zapłacić nawet 30 tys. zł za helikopter, który przetransportuje gwiazdę estrady prosto na scenę w Sopocie.
Doda przygotowuje się do hucznego świętowania 20-lecia swojej kariery. W sobotę 21 maja da wielki show podczas Superhit Festiwalu w Sopocie. I zaprosiła zaskakujących gości. Jednym z nich będzie Justyna Steczkowska (50 l.), z którą przez wiele lat była skonfliktowana. Na scenie pojawią się też idol nastolatek Dawid Kwiatkowski (26 l.) oraz inni artyści, których Doda nie chce ujawniać. – Niektórzy goście mojego jubileuszu są spełnieniem moich marzeń z dzieciństwa – mówi „Super
Expressowi” piosenkarka. Jak dodaje, gości będzie aż czterech. Ale marzy, by na scenie pojawiła się też piąta gwiazda, i jest gotowa zrobić wiele, by się udało. Jak udało nam się dowiedzieć, Doda zaprosiła na jubileusz Marylę Rodowicz, z którą przyjaźni się już od lat. Wystąpiły razem podczas sylwestra 2010, a pięć lat temu Rabczewska była gościem podczas 50-lecia Maryli w Opolu. Nic dziwnego, że marzy, by teraz to ona była jej gościem. Niestety, tego samego dnia caryca polskiej sceny gra koncert na Juwenaliach w Krakowie. A ten oddalony jest od Sopotu aż o 615 km. Droga samochodem zajmuje blisko 5 godz., a pociągiem ponad 6. Dodzie została więc tylko jedna opcja – wpadła na pomysł, by wysłać po Marylę helikopter lub samolot. A to, niestety, nie jest tanie. Jak sprawdziliśmy, wynajem prywatnego śmigłowca na lot krajowy to aż 30 tys. zł. Czy się uda? spotykała się z młodszą koleżanką po fachu