Jak przekwitaja kobiety, a jak mezczyzni
Menopauza i andropauza – wiecej róznic niz podobienstw
Menopauza, andropauza… O tej pierwszej słyszy sie o wiele czesciej, o drugiej marginalnie. Moze dlatego, ze nie brak głosów, iz andropauza, czyli meskie klimakterium, nie istnieje, a jesli nawet, to jego objawy sa bardzo skape i nie ma o czym mówic. Liczne badania potwierdzaja jednak problem meskiego przekwitania, które moze byc tak samo uciazliwe jak to kobiece.
Zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn, starzenie się organizmu ściśle wiąże się ze zmianami hormonalnymi. Ponieważ u mężczyzn przebiegają one o wiele wolniej niż u kobiet i mają różny poziom, stąd zapewne wzięły się wątpliwości, czy można je nazwać andropauzą.
Menopauza
Już sama nazwa wyjaśnia, w czym rzecz – „men” to z greckiego miesiąc, a więc ustanie miesiączkowania. Nie dzieje się to z dnia na dzień, proces jest długi, może trwać nawet kilka lat i wiąże się z postępującymi zmianami fizjologicznymi. Chociaż termin „menopauza” oznacza datę ostatniej miesiączki, to jej biologiczne mechanizmy i objawy występują dużo wcześniej, dlatego stosuje się określenia pre- i perimenopauza. Tylko po operacyjnym usunięciu jajników menopauza pojawia się natychmiast.
Spadek poziomu hormonów płciowych, estrogenów i progesteronu, to zapowiedź nie tylko kończącej się naturalnej zdolności kobiety do zajścia w ciążę, lecz także szereg innych zmian, fizycznych i psychicznych, w organizmie.
Tak więc kobieta, obserwując je, może odpowiednio się do menopauzy przygotować, łagodząc jej objawy.
Zazwyczaj pojawia się ona w wieku ok. 48- 55 lat, ale dziś coraz więcej kobiet wchodzi w nią już dużo wcześniej, do czego w dużej mierze przyczynia się niezdrowy styl życia (m.in. papierosy, alkohol, niewłaściwa dieta, nadużywanie niektórych leków).
Są kobiety, które menopauzę przechodzą prawie niezauważalnie i nie potrzebują żadnego wsparcia, czy to farmakologicznego, czy psychicznego. A są takie, u których występują wszelkie możliwe objawy, wynikające ze zmian hormonalnych: uderzenia gorąca połączone z intensywnym poceniem się, nietrzymaniem moczu, kołataniem serca, bezsennością, bólami głowy, wypadaniem włosów przy równoczesnym pojawianiu się owłosienia na twarzy, zmianami nastroju, zaburzeniami pamięci. Niektóre kobiety odczuwają w tym okresie spadek libido, inne, choć to dotyczy o wiele mniejszej grupy, przeciwnie.
To nie choroba!
W tym okresie kobiety szczególnie powinny dbać o serce, co wiąże się z ustaniem ochronnego działania estrogenów. Z wiekiem zwiększa się też ryzyko osteoporozy. Utrata masy kostnej najwyraźniej zaznacza się w pierwszej dekadzie po menopauzie. U kobiety w wieku meno-i pomenopauzalnym dochodzi także do ubytku masy mięśniowej, mniejszego napięcia skóry, co z kolei jest związane z zanikiem produkcji elastyny i kolagenu.
Klimakterium jest pewnym, nieuniknionym okresem fizjologicznym w życiu kobiety – i tak należy do tego podchodzić. Absolutnie nie jest chorobą, co jednak nie oznacza, że jeśli pojawią się objawy, utrudniające codzienne funkcjonowanie, nie należy ingerować. Metod wspomagania jest dziś wiele. Od tych farmakologicznych (o których, po wywiadzie i konsultacji z kobietą, powinien decydować lekarz), po terapie naturalne, zmiany w diecie ( jest to o tyle istotne, że menopauza sprzyja nadwadze i otyłości), odpowiednie ćwiczenia fizyczne.
Andropauza
Można by powiedzieć – mężczyźni mają łatwiej. U nich zmiany hormonalne zaczynają się dużo później i wielu z nich zachowuje zdolności prokreacyjne nawet do późnych lat. Co i raz słyszymy o mężczyznach, którzy zostali ojcami w mocno podeszłym wieku. A są i tacy, którzy podobno spłodzili dziecko w wieku ponad 90 lat! To, jaki to może mieć wpływ na dorastanie potomka, to już inna sprawa…
Tym, co przede wszystkim odróżnia kobiecą menopauzę od męskiej, jest o wiele większe rozciągnięcie w czasie pojawiających się objawów, ich przebieg i zdolności reprodukcyjne. Wielu specjalistów uważa, że tzw. męska menopauza dotyczy jedynie ok. 2 proc. mężczyzn. Potwierdza to m.in. badanie naukowców z Uniwersytetu w Manchesterze, opublikowane w „New England Journal of Medicine”. Przeanalizowali oni dane ok. 3,5 tys. mężczyzn w Europie, w wieku 45–79 lat i zauważyli, że wiele objawów, mogących świadczyć o przekwitaniu. To objawy, które są charakterystyczne dla kobiecej menopauzy, a nie wiąże się ich bezpośrednio z niskim poziomem testosteronu, tylko z innymi chorobami typowymi dla osób starszych, takimi jak nadciśnienie, cukrzyca, hipercholesterolemia, schorzenia nerek czy wątroby.
To mogłoby wyjaśniać, dlaczego mężczyźni „w pewnym wieku” mogą odczuwać dolegliwości kojarzące się z menopauzą. A to, czy jest to określane jako męska menopauza, andropauza czy męskie klimakterium, jest sprawą drugorzędną. Ponadto, mówią eksperci, mężczyźni rzadko przyznają się, że może ich dotknąć coś takiego jak klimakterium. Bo przecież oni są samcami alfa… A zaburzenia erekcji, brak ochoty na seks, huśtawki nastrojów, stany depresyjne, pogarszająca się wydolność całego organizmu? To przecież może przydarzyć się każdemu mężczyźnie w każdym wieku. I w pewnym sensie mają rację.
Płynna granica między tym, co można by nazwać andropauzą, a objawami, które niekoniecznie nią są, sprawia, że mężczyźni bagatelizują albo ukrywają swoje dolegliwości. A im także zagrażają choroby, charakterystyczne dla wieku podeszłego, jak osteoporoza czy choroby układu krążenia. Spadek poziomu testosteronu , jak u kobiet estrogenów i progesteronu, nie pozostaje bez wpływu na cały organizm. Choć nieuniknione, nie muszą być uciążliwe.