Co powinny zrobić świat i NATO
Eksplozja w Przewodowie nie była atakiem na kraj członkowski. Uruchomienie art. 4 nie bedzie konieczne. – Wydaje sie, ze w Polsce nie mielismy do czynienia z celowym atakiem na terytorium NATO. Wstepne analizy wskazuja, ze eksplozja została prawdopodobnie spowodowana przez pocisk ukrainskiej obrony przeciwlotniczej – powiedział wczoraj sekretarz generalny sojuszu północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
– Eksplozja wpolsce to nie wina Ukrainy. Rosja ponosi za nią odpowiedzialność, bo kontynuuje nielegalną wojnę wobec Ukrainy – dodał. Uspokajał też, że „kraje NATO zgadzają się, że musimy zachować czujność, spokój i ścisłą koordynację”.
W podobnym tonie wypowiadali się wczoraj Prezydent RP i premier. – Najprawdopodobniej to nieszczęśliwy wypadek – stwierdził Andrzej Duda.
– Nie była to rakieta wycelowana w Polskę. W istocie nie był to atak na Polskę – dodał. Mateusz Morawiecki powiedział, że wobec większości zebranych dowodów „być może uruchomienie art. 4 nie będzie niezbędne”.
Jeszcze we wtorek wieczorem polski rząd rozważał możliwość uruchomienia procedur art. 4 Paktu Północnoatlantyckiego. Przewiduje on konsultacje międzyrządowe na najwyższym poziomie w razie zagrożenia integralności terytorialnej, niezależności politycznej lub bezpieczeństwa państwa członkowskiego. W obliczu informacji o tym, że wydarzenia w Przewodowie były „nieszczęśliwym wypadkiem”, anie celowym atakiem, tym bardziej oddala się kwestia uruchomienia art. 5, który mówi o zbrojnej samoobronie całego sojuszu wprzypadku zaatakowania któregokolwiek z państw członkowskich. Świat wziął głęboki oddech.