Moment rozdzierajacy serce
Pogrzeb przystojnego prezydenta, dajacego rodakom nadzieje na nowoczesnosc panstwa i uosabiajacego władze majaca za nic koncerny dorabiajace sie miliardów na prowadzonych przez USA wojnach, wywarł na Amerykanach ogromne wrazenie. NBC bez konca powtarzała fragment uroczystosci załobnych, w którym trzyletni synek prezydenta Kennedy’ego i jacqueline salutuje trumnie taty. Pogrzeb, na zyczenie wdowy, był scisłym odtworzeniem pochówku Abrahama Lincolna. Tak jak przed niemal stu laty trumna stała równie długo na tym samym katafalku, a w kondukcie pogrzebowym szedł kon bez jezdzca.
To był moment, w którym narodziły sie teorie spiskowe i ezoteryczne dotyczace smierci prezydenta JFK. Po latach zreszta odzyły, kreujac „klatwe Kennedych”. Tymczasem „opowiesci dziwnej tresci” zaczeły sie od doszukiwania sie kabalistycznych zwiazków miedzy JFK a lincolnem: zgadzajace sie liczby liter w nazwiskach, daty zamachów i wiele innych szczegółów z zycia obu „bohaterów Ameryki” obudziły spiskowa manie w sercach wielu obywateli USA i nie tylko.