Morawiecki musi uspokoić sytuację na Śląsku
Partyjny opiekun PIS w woj. slaskim, premier Mateusz Morawiecki (54 l.) dostał pilny rozkaz posprzatania na swoim politycznym podwórku! – dowiedział sie „Super Express”! W całej sprawie zaplanowano spotkanie szefa rzadu z tamtejszymi radnymi wojewódzkimi i działaczami PIS. To pokłosie tzw. afery slaskiej oraz odejscia z PIS marszałka Jakuba Chełstowskiego (41 l.) i trzech radnych. – Premier musi uspokoic sytuacje i nastroje na Slasku – tłumaczy w rozmowie z nami slaski poseł PIS Bolesław Piecha (68 l.).
W ubiegły poniedziałek marszałek sejmiku śląskiego Jakub Chełstowski (41 l.) wraz z trojgiem radnych opuścił Prawo i Sprawiedliwość, tworząc klub „Tak! Dla Polski”, pozbawiając tym samym PIS władzy w izbie. Oficjalnym powodem przejścia do opozycji były antyunijna polityka zagraniczna rządu i brak perspektyw na otrzymanie pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy.
Prezes Kaczyński był bardzo niezadowolony z nagłej utraty władzy nad województwem. – Marszałek przybrał styl oceniania rządu naszych przeciwników. A był bliskim współpracownikiem, wręcz protegowanym premiera. Premier jest opiekunem tego województwa z ramienia partii, jednocześnie jest posłem z okręgu katowickiego – komentował Kaczyński w TVP.
Jak dowiedział się „Super Express”, premier od samego prezesa dostał zadanie dowiedzenia się, jak doszło do zdrady i zmobilizowania zdemotywowanego i zaskoczonego porażką aktywu. – Premier Mateusz Morawiecki jest opiekunem regionu śląskiego i musi znać nastroje, relacje z dołów partyjnych i po to też takie spotkanie. Trzeba odbudować struktury, żeby nie było już wyłomów. Trzeba uspokoić sytuację – tłumaczy w „SE” Bolesław Piecha.
– Śląsk jest dla PIS stracony, mówię to jako Ślązak. My zawsze byliśmy proeuropejscy. Teraz PIS może otrzymać z tego jedynie nauczkę i zacząć pokornie naprawiać relacje z Unią – komentuje prof. Kazimierz Kik.