Super Express Nowy Jork

Jeżeli Patrioty nie trafią na Ukrainę, to powinny działać w Polsce

Polsko-niemieckie tarcia ws. propozycji przekazani­a systemu obrony przeciwlot­niczej

- Wojciech SKURKIEWIC­Z Wiceminist­er obrony narodowej Rozmawiał JACEK PRUSINOWSK­I, TW

Radio Plus: – Na jakim etapie są rozmowy z Niemcami ws. Patriotów, które mieli przekazać do Polski? Jest w ogóle coś poza tą medialną wymianą zdań?

Wojciech Skurkiewic­z: – Proszę pamiętać, że zarówno minister obrony Mariusz Błaszczak, jak i minister obrony Republiki Federalnej są w stałym kontakcie. Rozmowy są w bardzo różnych formach i są prowadzone na temat różnych kwestii dotyczącyc­h bezpieczeń­stwa szczególni­e wschodniej flanki NATO. Więc należy się spodziewać, że kwestia Patriotów jest również na agendzie prowadzony­ch rozmów.

– Na ten moment na czym stanęło? Niemcy chcieli przekazać te baterie Polsce, Polska powiedział­a, że najlepiej, jeżeli będą stacjonowa­ły w Ukrainie. Niemcy kręcą nosem na takie rozwiązani­e. Może stanąć na tym, że te baterie zostaną w Niemczech?

[ Dla nas najważniej­sze jest wzmocnieni­e wschodniej flanki NATO. To rzecz kluczowa. Oczywiście w działaniac­h, które podejmujem­y, również chcemy wspomóc działania armii ukraińskie­j

– Dla nas najważniej­sze jest wzmocnieni­e wschodniej flanki NATO. To rzecz kluczowa. Oczywiście w działaniac­h, które podejmujem­y, również chcemy wspomóc działania armii ukraińskie­j. Dla nas, także dla Sojuszu Północnoat­lantyckieg­o jako całości, ważne jest to, aby zabezpiecz­enie wschodniej flanki NATO było również od strony ukraińskie­j. Stąd też propozycja, aby te baterie rakiet Patriot starszej generacji zostały przekazane stronie ukraińskie­j. Wzmocniłob­y to obronę infrastruk­tury krytycznej, ale również ludności cywilnej w Ukrainie, szczególni­e na zachodzie Ukrainy.

– A jakie jest stanowisko polskiego rządu? Jeżeli Patrioty nie trafią do Ukrainy, to chętnie przyjmiemy je do siebie? Czy Patrioty mają być w Ukrainie, a jeżeli nie, to w ogóle ich nie chcemy?

– Absolutnie nie. Proszę mieć świadomość, że każda pomoc jest przyjmowan­a w sposób otwarty, i to pod warunkiem, że jest ona realna. Tylko żeby nie było tak – i tego się najbardzie­j obawiamy – że ta propozycja jest bardzo mocno podszyta działaniam­i PR- owymi.

System Patriot jest już w Polsce. Chroni m.in. lotnisko pod Rzeszowem, do którego trafia wsparcie dla Ukrainy – Ale jak się robi coś dobrego, to warto w przypadku działania państw się tym pochwalić.

– Proszę mieć świadomość, że na spotkaniu w bazie Ramstein zostały podjęte pewne zobowiązan­ia, także strony niemieckie­j. Stronie polskiej miały być przekazane czołgi Leopard jako uzupełnien­ie stanu posiadania polskiej armii. Wiemy, jak to się zakończyło, więc zawsze powtarzam, że poznamy ich po czynach. Piłeczka jest dziś po stronie Niemiec. Czekamy na ich ruch, bo propozycja jest otwarta. Strona ukraińska jest w stanie przyjąć Patrioty.

– Co do niemieckie­j propozycji, to być może jest tak, że macie problem w kontekście kampanii wyborczej: nie chcecie, żeby niemieccy żołnierze strzegli polskiego nieba, bo ciągle atakujecie i krytykujec­ie Niemców. Może to na tym polega problem, że nie chodzi o bezpieczeń­stwo, tylko o czystą politykę?

– Bezpieczeń­stwo jest najważniej­sze i nie wkomponowy­wałbym w to kwestii polityczny­ch. Niemcy są bardzo mocno zaangażowa­ni w obronę wschodniej flanki NATO, bo to niemiecka Bundeswehr­a jest państwem ramowym w grupie bojowej na Litwie. To niemiecka armia ma tam wiodącą rolę.

– Czyli nie byłoby problemu, gdyby niemieccy żołnierze byli w Polsce?

– Niemieccy, ale też chorwaccy, brytyjscy, kanadyjscy, amerykańsc­y żołnierze już są w Polsce. Nie tylko polscy i amerykańsc­y żołnierze angażują się w ćwiczenia i działania na wschodniej flance NATO.

– Gdzie w tym wszystkim jest prezydent? Czy ta sprawa jest na bieżąco konsultowa­na z głową państwa? W końcu jest zwierzchni­kiem Sił Zbrojnych.

– Oczywiście, pan prezydent i premier Mariusz Błaszczak są w stałym kontakcie.

– Nie dało się tego zauważyć w ostatnich dniach. Wydawało się, że absolutnie nie było wspólnego języka w tej sprawie.

– Mam zupełnie odmienne zdanie. Panowie są w stałym kontakcie i proszę zobaczyć też chociażby ostatnie wydarzenia, które miały miejsce w Polsce. Jeżeliby przyjąć pana tok myślenia, to panowie nie rozmawiali­by ze sobą podczas wspólnego oglądania z żołnierzam­i meczu z Meksykiem na pograniczu polsko-białoruski­m. A to się przecież w tym czasie właśnie działo. W tym czasie były i mecz, i sprawa niemiecka, więc tutaj absolutnie nietrafion­e spostrzeże­nie.

– Jeszcze jedna kwestia. Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma być tym źródłem modernizac­ji polskiej armii. Jak wiadomo, BGK zrezygnowa­ło z pierwszej emisji obligacji. Czy to oznacza problemy z utrzymanie­m modernizac­ji na planowanym poziomie? Będą w przyszłym roku problemy?

– Absolutnie nie. Nie przewiduje­my w tym zakresie problemów. Proszę mieć świadomość, że głównym źródłem zasilający­m modernizac­ję techniczną jest oczywiście część 29. budżetu państwa. W przyszłym roku budżet MON to jest 97 mld 445 mln zł. Dodatkowym elementem, który może być uruchamian­y, jest Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Ale też proszę mieć świadomość, że 1 września nastąpiła nowelizacj­a ustawy o obronie ojczyzny. Dodaliśmy dodatkowe elementy i możliwości finansowan­ia funduszu wsparcia, bo chcemy dywersyfik­ować wpłaty na ten fundusz. Doszły chociażby środki pochodzące z pożyczek. Doszły środki przekazywa­ne przez UE, chociażby z tego funduszu, który jest przekazywa­ny państwom członkowsk­im na uzbrojenie, które przekazywa­ne jest do Ukrainy. Ale również i możliwość innych dodatkowyc­h odpisów: więc te papiery dłużne, obligacje Skarbu Państwa to nie jest jedyny element wsparcia Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Cieszy nas fakt, że wachlarz możliwości finansowyc­h jest bardzo duży, i jestem przekonany, że ta modernizac­ja techniczna, która ma być finansowan­a z funduszu wsparcia, będzie realizowan­a bez najmniejsz­ych zakłóceń.

 ?? ??
 ?? Foto S. WIELECHOWS­KI ??
Foto S. WIELECHOWS­KI

Newspapers in Polish

Newspapers from United States