Super Express Nowy Jork

WTOREK Z USMIECHEM

-

Zona zabawia sie z kochankiem, ale nagle słyszy, ze jej maz otwiera zamek w drzwiach. Kobieta mówi w strachu:

– Boze, cofnij czas o godzine! Wtem słyszy potezny głos z niebios:

– Niech sie stanie, ale wiedz, niewiasto, ze kiedys utoniesz. Kobieta sie zgadza. Maz sie nie dowiedział, a ona od tamtego czasu unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczke statkiem na Karaiby. Obawiała sie, ale postanowił­a zaryzykowa­c. Podczas rejsu nastapił sztorm. Wtedy kobieta przerazona krzykneła:

– Boze, chyba nie pozwolisz umrzec razem ze mna tym 300 niewinnym kobietom!

– Niewinnym? Od roku was zbierałem!

Do apteki wpada blady, drzacy chłopiec:

– Czy ma pani jakies srodki przeciwból­owe?

– A co cie boli, chłopcze?

– Jeszcze nic, ale ojciec własnie oglada moje swiadectwo.

Tonie facet na basenie i krzyczy do ratownika:

– Dajcie koło ratunkowe! A ratownik na to:

– Pół na pół czy telefon do przyjaciel­a?

Pewnego dnia na siłowni cwiczacy pyta trenera:

– Trenerze, z jakiego urzadzenia mam korzystac, zeby kobiety na mnie leciały?

– Z bankomatu, mój drogi.

Wczoraj wieczorem moja zona zagroziła mi rozwodem. Wyrzucała mi, ze nie dbam o nia, juz jej nie kocham i nie pamietam nawet daty jej urodzin. – Oczywiscie ze pamietam! 20 listopada – powiedział­em.

– Och, kochanie, jednak pamietasz – powiedział­a udobruchan­a zona.

A ja byłem w szoku. Szansa jak 1 do 365...

Nowak poszedł do fryzjera. W pewnej chwili fryzjer mówi:

– Powoli zaczyna pan siwiec.

– To nic dziwnego, zwazywszy na panskie tempo pracy!

Rozmawia dwóch kolegów:

– Moja kobieta sie na mnie obraziła. – Co sie stało?

– Dała mi 400 zł i kazała kupic choinke. Zapytałem ja: co z reszta? A ona, ze reszta dla mnie.

– No to w czym problem?

– Kupiłem choinke zapachowa.

Wrócił pewien mezczyzna z wakacji i poszedł w odwiedziny do kolegi. – Jak było na wakacjach?

– Było fajnie, ale musiałem uciec.

– Czemu?

– Najpierw padł wół i przez piec dni jedlijedli-jedlismy sama wołowine. Potem zaczezacze-zaczeły zdychac króliki i podawano podawanopo­dawano do stołu tylko pieczen z królików. Ale pewnego negonego dnia dowiedział­em sie, ze zmarła tesciowa ciowaciowa własciciel­a pensjonatu, wiec uciekłem.

Rozmowa w pokoju lekarskim: – Mam dziwny przypadek! Pacjent powinien juz dawno zejsc, a tymczasem zdrowieje!

– Hmm... Jak sie pacjent uprze, to i medycyna jest bezsilna!

Rozmawiaja dwie przyjaciół­ki. Jedna mówi:

– Zawarlismy z zmezemmeze­m mezem umowe, ze jednego dnia ja robie zakupy, a drugiego on. I tak sobie zyjemy. Jednego dnia jemy, drugiego pijemy...

Kowalski pyta zony:

– Dlaczego wziełas ze mna slub? – Bo jestes zabawny.

– A myslałem, ze to dlatego, ze jestem dobry w łózku... – Widzisz, jestes zabawny.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States