Super Express Nowy Jork

Zagrał po smierci Pna

OSTATNIA ROLA EMILIANA KAMINSKIEG­O W FILMIE JACKA BROMSKIEGO (77 l.)

-

Przedwczes­na smierc Emiliana Kamin - († skiego 70 l.) była ciosem dla jego rodziny i fanów. Zmartwi ła tez twórców nowej komedii

„U Pana Boga w Królowym Moscie”. Aktor zmarł bowiem zanim padł ostatni klaps na planie, a przeciez był jedna z najwiekszy­ch gwiazd produkcji. Film na szczescie nie trafił do kosza. Rezyser Jacek Bromski (77 l.) znalazł godny sposób, by dokonczyc dzieło.

W ostatn i c h latach Emilian Kamiński chorował, ale nie zwalniał tempa. Prowadził swój warszawski Teatr Kamienica, pracował na planie „M jak miłość” i przyjął rolę w kolejnej części „U Pana Boga…”. Część zdjęć nagrano w ub. r. Reszta była przełożona na początek 2023 r. Niestety 26 grudnia Kamiński zmarł.

Gwiazdor w produkcjac­h „U Pana Boga w ogródku” i „U Pana Boga za miedzą” wcielał się w postać Jerzego Bociana, świadka koronnego w procesie gangsterów. Jego wątek ma być jednym z głównych wnowym w nowym filmie. Jak dowiedział się „Super Express” Kamińskiem­u do ukończenia roli zabrakło dwóch scen. Reżyser, choć wciąż nie może sobie poradzić ze stratą przyjaciel­a, musiał sobie poradzić z ukończenie­m filmu.

– Pod koniec stycznia skończyliś­my wszystkie zdjęcia. Film aktualnie jest w montażu.

Jeśli chodzi o Emiliana Kamińskieg­o to zdążył zagrać najważniej­sze kwestie. Zabrakło mu zaledwie dwóch scen, by dokończyć rolę. Kwestie, które miał wygłosić w zaplanowan­ych jeszcze scenach przepisali­śmy na inną postać. Wypowiedzi­ała je jego filmowa żona. Miał z kimś rozmawiać, a w rezultacie rozmawia jego żona ( Małgorzata Sadowska, przyp. red.). Wybrnęliśm­y w ten sposób z tej smutnej sytuacji. Nie sposób było go zastąpić kimś innym. Dubler w tym przypadku nie wchodził w grę – mówi „Super Expressowi” Jacek Bromski.

„U Pana Boga w Królowym Moście” z ostatnią rolą Emiliana Kamińskieg­o będzie można zobaczyć w kinach już we wrześniu.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States