Dziadek gwałcił wnusie Wyszedł z wiezienia
Koszmar małej dziewczynki w malutkiej wiosce pod Lubaczowem na Podkarpaciu. Lubieznych czynów wobec własnej wnuczki dopuscił sie Zygmunt W. (78 l.)! Dziadek miał przynajmniej trzykrotnie doprowadzic do obcowania płciowego z dzieckiem. Mezczyzna został skazany za swój czyn, ale opuscił areszt i przebywa na wolnosci. Dlaczego?
Kiedy do aresztu trafił Zygmunt W., który mieszkał z synem, synową i ich ośmiorgiem dzieci, mieszkańcy wsi byli wstrząśnięci tym, czego się dopuścił.
– Jak się dowiedziałam, że go zabrali do aresztu, bo miał coś wnuczce robić, to aż usiadłam! Przecież on z tymi dziećmi do kościoła chodził. Razem pod jednym dachem, codziennie się widzieli, bo tam wszyscy „na kupie” mieszkają. Przecież ta dziewczynka ma sześć lat! – mówi sąsiadka.
Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu dokonali przerażających ustaleń. W akcie oskarżenia przeciwko Zygmuntowi W. znalazło się zgwałcenie osoby małoletniej i spokrewnionej. Obrzydliwości miały miejsce między majem 2020 a czerwcem 2021 r. – Mężczyzna co najmniej trzykrotnie doprowadził przemocą małoletnią do obcowania płciowego poprzez wykonywanie wobec niej innych czynności seksualnych – uściśla prokurator Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
5 grudnia 2022 r. zapadł nieprawomocny wyrok. Zygmunt W. usłyszał, że trafi do więzienia na 3,5 roku. Dostał również zakaz zbliżania się do ofiary. Tymczasem zamiast być w celi jest wolny! – Stan zdrowia oskarżonego pogorszył się do tego stopnia, że musiał opuścić mury Zakładu Karnego Zygmunt W. nie wrócił do domu, gdzie mieszkał z pokrzywdzoną, a zajmuje obecnie całkiem inne miejsce – wyjaśnia Zygmunt Dudziński, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.