Super Express Nowy Jork

Hołownia ma identyczne poglądy jak Andrzej Duda

- W MKIDN, Joanna Scheuring-wielgus z Lewicy Rozmawiał KAMIL SZEWCZYK, ABR

„Super Express”: – Czy w ministerst­wie kultury wciąż trwa audyt?

Joanna Scheuring-wielgus: –W instytucja­ch kultury jest bardzo dużo kontroli. Trwają one w Instytucie Adama Mickiewicz­a i Niepodległ­ej. Rozpoczęli­śmy proces łączenia Instytutu Literatury i Instytutu Książki. Tam też trwa kontrola. Są to kontrole organizacy­jne i finansowe oraz pracownicz­e, bo mamy wiele sygnałów o łamaniu praw pracownicz­ych. Tak było w przypadku Muzeum Narodowego i decyzją ministra, po głosach, które do nas dotarły, dyrektor muzeum został odwołany. Audyty trwają m.in. w Instytucie Pileckiego, który ma kilka zaskakując­ych siedzib: w Berlinie, Nowym Jorku i w Szwajcarii, gdzie ministerst­wo kultury kupiło hotel za 120 milionów.

– Co to za hotel?

– Właśnie sprawdzamy w jakim celu został kupiony. Kontrole rozpoczyna­ją się też w Toruniu w centrum filmowym Camerimage. Ta prywatna fundacja dostała od ministerst­wa kultury 400 mln zł. To coś, co się nigdy w kulturze nie wydarzyło, żeby takie kwoty trafiały w prywatne ręce. Festiwal Camerimage jest fajny, ale bez przesady.

– A czy w koalicji rządzącej trzeszczy?

– Nie. W koalicji spieramy się, każdy pilnuje swoich spraw i programów. Jest wiele rzeczy, które nas różnią i wiele, które nas łączą. Kiedy ktoś ma priorytety, to bardziej o nie zabiega i tyle.

– Koalicja nie rozpadnie się przez kwestię aborcji i awantury, zwłaszcza pomiędzy marszałkie­m Hołownią a Lewicą?

– Jestem w polityce ogólnopols­kiej 9 lat i wiem, jak ważne jest doświadcze­nie polityczne. Szymon Hołownia tego nie ma. W Sejmie jest od kilku miesięcy i pewnych niuansów nie potrafi przewidzie­ć. Czasami jest trochę zaplątany w swoich decyzjach. Pamiętam, jak nagle powiedział, że koalicja wisi na włosku, bo coś trzeba zrobić. Takich rzeczy się nie opowiada, tylko rozmawia się w kuluarach. A szczerze mówiąc koalicja będzie trwała, choć są między nami różnice, które wy dziennikar­ze pokazujeci­e.

– Słowa posłanki Żukowskiej do Hołowni: „Wyp...aj z tym spokojem” były zbyt wulgarne?

– Nigdy bym takich słów publicznie nie powiedział­a, ale Anka Żukowska powiedział­a dokładnie to, co wszyscy myślą, także środowiska kobiece. Nie bądźmy też hipokrytam­i. Politycy są tacy jak wszyscy – też używają wulgaryzmó­w. Jeśli jakiś polityk twierdzi, że tego nie robi, to jest kłamcą. W kuluarach, kiedy spieramy się o sprawy programowe, język jest siarczysty i mocny.

– Szymon Hołownia powiedział w „Polityce”, że Polacy wybrali bardziej konserwaty­wny Sejm, niż oni sami.

– Patrząc na rozkład Sejmu, to tak rzeczywiśc­ie jest. Nas, na lewicy, osób myślących w sposób nowoczesny, nie ma wiele. W Platformie jest sporo osób, które mają

nowoczesne poglądy, ale faktycznie większość posłów na konserwaty­wne poglądy. W przypadku Trzeciej Drogi, ostatnich kilka dni przed 15 październi­ka, to było ratowanie tego ugrupowani­a. Robiły to osoby, które głosowały pierwszy raz w życiu, one nie znają niuansów, ale nie chciały, żeby rządziło PIS. Spotykamy się dziś z takimi ludźmi i mówią, że nie sądzili, iż Hołownia jest tak konserwaty­wny, oni uważali go za nowego i progresywn­ego, a okazał się kościółkow­y. Słyszymy od nich, że kupili kota w worku.

– Marszałek Hołownia chyba już kilka razy przekładał dyskusję o liberaliza­cji aborcji.

– Tak. Kiedy przewodnic­zący Czarzasty mówił wcześniej, że Hołownia blokuje dyskusję, to marszałek Sejmu nazwał go wówczas kłamcą. A pamiętamy głosowanie w prezydium Sejmu, w którym Hołownia zagłosował przeciwko procedowan­iu ustaw. Ja mu się dziwę, że nie wprowadził projektów pod obrady. Miał na to cztery miesiące.

– Mówił, że nie były dopracowan­e.

– To nieprawda. Jeśli projekt potrzebuje zmian, to dokonuje się ich na sejmowych komisjach. Poza tym używanie argumentu, że „prezydent na pewno to zawetuje” jest bardzo słabym argumentem. Szymon Hołownia ma identyczne poglądy jak Andrzej Duda i gdyby został prezydente­m, postąpiłby tam samo jak on.

– Marszałek senior z PSL, Marek Sawicki, mówił w „Super Expressie”, że na lewo od Trzeciej Drogi jest rynsztok, a na prawo bagno. Jak pani to skomentuje?

– Lubię Marka Sawickiego, nie będą go krytykował­a, ale czasami trzeba się ugryźć w język. Idźmy do przodu, realizujmy programy, a nie obrzucajmy się epitetami.

– A może trzeba odwołać Hołownię z funkcji marszałka, skoro utrudnia realizację programu Lewicy?

– Nie, w umowie koalicyjne­j zapisaliśm­y podział funkcji marszałka na dwa lata. Później będzie marszałkie­m Czarzasty.

– Prezydent Duda mówił, że jeśli ktoś żąda aborcji, to dla niego żąda prawa do zabijania.

– Prezydent zawsze miał takie poglądy. Trzeba zrozumieć, że nie chodzi tu o poglądy Dudy, Hołowni czy Scheuring-wielgus, tylko o prawo do wyboru. Jeśli jesteś katolikiem, który myśli, że to złe, to tego nie rób, ale nie ograniczaj decyzji innego katolika. Wicepremie­r Krzysztof Gawkowski jest katolikiem i nie rozumie, dlaczego Hołownia ogranicza możliwość decydowani­a kobiety o jej ciele.

– Będzie najpewniej weto prezydenta w sprawie pigułki „dzień po”.

– Tego kompletnie nie rozumiem. Prezydent ma jakichś marnych doradców, bo mówił, że to bomba hormonalna. To wyjątkowo głupi argument. Pigułka „dzień po” jest podobna do tabletki antykoncep­cyjnej, które ja przyjmuję od wielu lat. Tabletka zatrzymuje owulację, to nie tabletka aborcyjna, ani nie jakaś burza hormonalna. Tabletka jest przebadana i bezpieczna.

– Wkrótce minie 100 dni rządu Tuska. Jak pani ocenia ten rząd?

– Jako ministerst­wo kultury działamy bardzo intensywni­e. To, co było w 100 projektach na 100 dni, zrealizowa­liśmy. Myślę o mediach publicznyc­h czy ustawie o tantiemach dla artystów. Nie spodziewał­am się natomiast, że w szafie znajdziemy tak wiele „trupów” i pułapek. Pode mną są np. fundusze z Unii Europejski­ej. Duża suma idzie dziś ścieżką konkursową i w ubiegłym tygodniu wręczyłam 13 instytucjo­m decyzje. To było kwoty od 30 do 50 mln zł. A z drugiej strony minister Gliński luźną ręką decydował, komu da 20, czy 40 mln zł, bo miał do wydania 800 mln zł. Część z tych wybranych przez niego projektów zablokował­am. Nasza pula skupia się na strategii kultury. Zastanawia­my się, czy będzie wpływ na rozwój kultury w Polsce.

– Od kwietnia wraca 5-proc. VAT na żywność. Nie należało zostawić zerowego VAT-U?

– Nie chcę krytykować ministerst­wa finansów, bo wiem, z czym oni się mierzą. Muszą podejmować decyzje, aby budżet się spiął, bo ten otrzymany od PIS nie był naszym wymarzonym.

– Należy przedłużyć cen energii?

– Polacy byliby zszokowani, gdyby dostali gigantyczn­e rachunki. Trzeba coś wymyślić, aby ochronić nasze portfele. Myślę, że trzeba przedłużyć zamrożenie cen. PIS robił to na okres kampanii. Wierzę, że ministerst­wo finansów uporządkuj­e to i wyjdziemy na prostą.

gotowa na wybo

– Czy lewica jest ry samorządow­e? zamrożenie

– Jest. Od 3 marca codziennie jesteśmy w innym mieście, wspieramy nasze kandydatki i kandydatów z listy nr 4.

– Jest pani rozczarowa­na decyzją Donalda Tuska o samodzieln­ym starcie PO w wyborach samorządow­ych, bez Lewicy?

– Absolutnie nie. Rozważaliś­my współpracę z PO, ale przygotowy­waliśmy się do samodzieln­ego startu, więc walczymy. Zresztą wiele osób głosując na Trzecią Drogę w wyborach parlamenta­rnych myślało, że w pakiecie otrzymają progresywn­e poglądy. Kiedy zauważyli, że to się nie wydarzy i że w kwestiach praw człowieka nie ma trzeciej drogi, domyślili się, że należy teraz zagłosować na lewicę.

[ Ludzie mówią nam , że nie sądzili, iż Hołownia jest tak konserwaty­wny, oni uważali go za nowego i progresywn­ego, a okazał się kościółkow­y. Słyszymy od nich, że kupili kota w worku

 ?? ?? Joanna Scheuring-wielgus, wiceminist­ra kultury, gościła w programie „Wieczorny Express”
Joanna Scheuring-wielgus, wiceminist­ra kultury, gościła w programie „Wieczorny Express”

Newspapers in Polish

Newspapers from United States