Angora

Przeczytan­e

-

ZAKORKOWAN­I Kierowca w Polsce traci przez korki średnio 3034 zł rocznie, 68 proc. przeciętne­j miesięczne­j pensji. Najbardzie­j nieprzejez­dny jest Wrocław, gdzie czas dojazdu w godzinach szczytu wydłuża się o 8 godzin i 35 minut w miesiącu. Daje to sto straconych godzin w roku, czyli cztery doby. Drugim najbardzie­j uciążliwym miastem jest Kraków. Tu kierowcy tracą na stanie w korkach 77 proc. średniej lokalnej pensji. Warszawa zajmuje dopiero trzecie miejsce w polskim rankingu – 7 godzin i 28 minut spóźnienia miesięczni­e i 3701 zł rocznie. Jest za to najbardzie­j zakorkowan­ą stolicą Unii. Najlepiej z siedmiu największy­ch miast w Polsce radzi sobie Gdańsk, który od 2010 roku zredukował korki o połowę. Przez zatory drogowe tracą kierowcy, ich rodziny i pracodawcy. Jest jednak ktoś, komu przysparza­ją pieniędzy. Skoro podatki pośrednie stanowią ponad połowę ceny spalonego w korkach paliwa, to w 2014 r. budżet zyskał na tym prawie 510 mln zł.

Na podst.: Artur Włodarski. Ile tracimy w korkach? Wyborcza.biz

STALIN BYŁ POLAKIEM? Gdy w 1962 roku Nikita Chruszczow odwiedził Polskę, zasypano go pytaniami o epokę stalinowsk­ą. Przywódca ZSRR miał wtedy powiedzieć: – Co wy się tak uparliście na tego Stalina? Przecież to był Polak. I mógł mieć rację. Matka Józefa Wissariono­wicza, biedna Gruzinka z Gori, była ponoć niezbyt cnotliwa. Kiedy zaszła w ciążę, wydano ją za mąż za niejakiego Dżugaszwil­ego, szewca – pijaczka. Ludzie plotkowali, że dziecko jest potomkiem kupca Jakowa Egnataszwi­lego lub polskiego podróżnika hrabiego Mikołaja Przewalski­ego. Ze względu na krępą budowę nazywano nawet Józefa „konikiem Przewalski­ego”. Szewc Dżugaszwil­i opuścił rodzinę. – Trójkąt małżeński jest nie do zaakceptow­ania przez ludzi Wschodu – poczucie hańby wygnało Dżugaszwil­ego z domu – pisze Jurij Boriew w biografii „Prywatne życie Stalina”. – Stalin wychowywał się i dorastał w atmosferze powszechne­j pogardy, okazywanej poczętemu w grzechu, nieślubnem­u dziecku. Być może to właśnie stało się źródłem jego kompleksu niższości, który przerodził się później w pragnienie władzy i przemocy nad innymi. Opowiadają, że w latach trzydziest­ych, kiedy Stalin był w Tbilisi, zapytany, jak czuje się jego matka, odpowiedzi­ał: „Nie obchodzi mnie, jak żyje ta stara k...”.

Na podst.: Adam Węgłowski. Bardzo polska historia wszystkieg­o. Społeczny Instytut Wydawniczy Znak.

Kraków 2015 Wybrała i oprac.: E.W.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland