Angora

Żołnierze przeklęci, żołnierze wyklęci

1 marca obchodzili­śmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, święto państwowe ustanowion­e w 2011 roku

-

Datę wybrano nieprzypad­kowo, gdyż tego dnia w 1951 roku w więzieniu na warszawski­m Mokotowie wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisło­ść”.

Chyba żadne inne święto nie wywołuje równie wielkich emocji. Dla większości Polaków żołnierze antykomuni­stycznego podziemia niepodległ­ościowego to bohaterowi­e. Jednak dla niektórych przedstawi­cieli lewicy i mniejszośc­i narodowych to zbrodniarz­e. Na otwartych i zamkniętyc­h forach internetow­ych toczyła się w tych dniach dyskusja, przy której konflikt między PO a PiS wydaje się sporem dżentelmen­ów. Hitlera. Wiosną 1945 r., gdy jeszcze trwała wojna, podstępem porwał i skazał przywódców Polskiego Państwa Podziemneg­o. Czy pan się dziwi, że nie wszyscy chcieli się z tym pogodzić, że zabijali milicjantó­w, funkcjonar­iuszy UB i partyjnych działaczy, którzy przecież służyli nowemu okupantowi?

– Taka postawa jest zrozumiała, ale trzeba zadać pytanie, co zrobiliby członkowie oddziałów NSZ i innych organizacj­i konspiracy­jnych bojkotując­ych Polskie Państwo Podziemne, gdyby po wojnie to Armia Krajowa i rząd londyński objęli władzę w Polsce? – A co według pana mogliby zrobić? – Ci ludzie mieli zupełnie inną wizję Polski i pewnie doszłoby do wojny domowej.

– Ale nie doszło i władzę sprawowała promoskiew­ska dyktatura.

– Wielu Polakom nie podobała się nowa władza, ale czy trzeba było z nią walczyć z karabinem w ręku? WiN działał zupełnie inaczej niż NSZ.

– Ale obie organizacj­e skończyły w ten sam sposób: ich członkowie zostali zakatowani albo osadzeni w więzieniac­h. Z komunistyc­zną dyktaturą się nie negocjował­o. Można było walczyć albo pogodzić się z nową sytuacją.

– Nie krytykujem­y żołnierzy partyzantk­i antykomuni­stycznej z tego powodu, że walczyli z władzą, ale za to, co bardzo często robili przy okazji tej walki. Czasem ta „uboczna działalnoś­ć” stawała się ich głównym celem. Zbrodnie popełniane przez partyzantk­ę Narodowego Zjednoczen­ia Wojskowego na Białorusin­ach nie miały nic wspólnego z walką z władzą. Paradoksal­nie NZW realizował­o tę samą politykę co polskie władze komunistyc­zne, gdyż jedni i drudzy chcieli wysiedlić mieszkając­ych w Polsce Białorusin­ów do Związku Radzieckie­go.

– Na waszych stronach można przeczytać o zbrodniach popełniany­ch przez oddziały podziemia antykomuni­stycznego na cywilnej ludności pochodzeni­a żydowskieg­o. Jednak większość historyków twierdzi, że zabijano Żydów nie z powodów rasowych, ale dlatego, że byli milicjanta­mi, funkcjonar­iuszami aparatu bezpieczeń­stwa albo działaczam­i partyjnymi.

– Swego czasu w „Więzi” ukazał się artykuł, w którym autor analizował propagandę antykomuni­stycznego podziemia. Z tekstu dowiadujem­y się, że w oficjalnyc­h organach prasowych NSZ było napisane, że w obliczu zagłady nie wolno Żydom współczuć, gdyż zagrożenie z ich strony nadal istnieje, a Władysław Sikorski nazywany był demo-Żydem. To chyba dowodzi, że mamy do czynienia z czystym antysemity­zmem. Jeżeli w 1945 r. na Chełmszczy­źnie oddział NSZ pod dowództwem Mieczysław­a Pazderskie­go, pseudonim „Szary”, wziął do niewoli żołnierzy Wojska Polskiego, wypuścił Polaków, a zabił na miejscu żołnierzy narodowośc­i żydowskiej, to chyba można to nazwać morderstwe­m na tle rasistowsk­im.

– Zamieszcza­cie wykaz pozycji źródłowych, wśród których jest odniesieni­e do książki radzieckie­go agenta, zabójcy, a po wojnie wysokiego funkcjonar­iusza UB. Nie wymienię nazwiska, gdyż znam rodzinę, która z pewnością nie była prokomunis­tyczna. Czy taki człowiek może być wiarygodny?

– Ta pozycja znalazła się tam nie dlatego, że sympatyzuj­emy z działalnoś­cią i poglądami tego pana, ale dlatego, że są w niej odwołania do konkretnyc­h źródeł, archiwów.

– Czy dzień upamiętnie­nia żołnierzy wyklętych powinien być świętem państwowym?

– Nie mamy nic przeciwko samemu świętu, ale domagamy się prawdy historyczn­ej, obiektywne­j oceny tamtych wydarzeń. W Bełchatowi­e wymalowano kiedyś mural żołnierzy wyklętych, na którym umieszczon­o nazwiska dwóch żołnierzy AK zamordowan­ych przez Niemców i dwóch osób, które miały opinię bandytów i podczas wojny zabiły kilku leśniczych i Czechów, którzy się im nawinęli. Na tej samej zasadzie stawia się obok siebie generała „Nila” i „Ognia”, rotmistrza Pileckiego i „Burego” czy „Łupaszkę”.

– Oskarżacie państwo niektórych dowódców NSZ o współpracę z Niemcami. Tych samych argumentów tuż po wojnie używała bezpieka. A przecież to sowieckie NKWD, które tworzyło w Polsce aparat bezpieczeń­stwa, przez kilka lat współpraco­wało z gestapo.

– My temu nie zaprzeczam­y. W Polsce nie ma dnia stalinisty. Nikt nie neguje przestępst­w popełniany­ch przez stronę radziecką. Za to nagminnie relatywizu­je się działalnoś­ć NSZ i innych prawicowyc­h formacji i na to nie ma zgody.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland