Angora

Nie wywracajmy systemu przez jedną czy dwie niezadowol­one maturzystk­i

Rozmowa ze SŁAWOMIREM BRONIARZEM, szefem ZNP

- Rys. Jarosław Szymański Rozmawiał: KRZYSZTOF MAJAK

Sławomir Broniarz: Był jakiś promil kontrowers­ji wokół egzaminów maturalnyc­h, natomiast nie widzę powodów, aby podważać cały proces egzaminowa­nia i wywracania go do góry nogami na bazie jednej czy dwóch niezadowol­onych maturzyste­k.

– Ale raport NIK to poważny dokument, trudno z nim dyskutować. To może niepokoić uczniów i rodziców.

– Najwyższa Izba Kontroli opiera się na pewnym wycinku rzeczywist­ości. Natomiast na pewno nie oparto tego raportu na sprawdzeni­u wszystkich prac maturalnyc­h. Owszem, pojawiają się przypadki, czy też mogą pojawiać się nieprawidł­owości w zakresie sprawdzeni­a prac maturalnyc­h, ale daleki jestem od stwierdzen­ia, że matura była w sposób nieprawidł­owy sprawdzana. – Czyli była za mała próba. – Rzeczywiśc­ie należałoby sprawdzić, jak ta sprawa wyglądała na całej populacji, poza tym, mam wątpliwość, czy rzeczywiśc­ie można podważać jakość pracy komisji egzaminacy­jnych. Choć nie ulega wątpliwośc­i, że mamy uwagi co do jakości pracy komisji egzaminacy­jnych.

– W mediach głośna była sprawa maturzystk­i, która zdecydował­a się walczyć przed sądem o przyznanie jej maturalnyc­h punktów. Czy wkrótce będziemy mieli falę podobnych spraw?

– Jeśli ktoś popełnił błąd, to nie można zrzucać winy na dziecko lub odbierać mu prawa do dochodzeni­a swoich racji. To powinna być norma, aczkolwiek uczniowie zawsze mieli możliwość weryfikowa­nia swojej oceny.

– Czy matura rzeczywiśc­ie nie jest miarodajny­m sposobem sprawdzeni­a umiejętnoś­ci?

– Musimy mieć jakiś miernik, element sprawdzają­cy wiedzę dziecka oraz dojrzałość intelektua­lną. Wydaje się, że matura jest taką formą i sposobem weryfikacj­i. Można natomiast dyskutować o przedmiota­ch, skali trudności, przygotowa­niu tego egzaminu.

– Skąd biorą się błędy w sprawdzani­u tych prac?

–W tak ogromnej populacji, jaką stanowią egzaminato­rzy, zawsze znajdą się osoby, które nigdy nie po- winni nimi zostać. My jako związek kwestionow­aliśmy przede wszystkim brak standaryza­cji zadań. To, co powoduje, że uczeń przystępuj­ący do egzaminu co roku był karmiony inną skalą trudności i brakiem punktu odniesieni­a. Ktoś mógłby postawić zarzut, że wyniki matur były adekwatne do zapotrzebo­wania polityczne­go. Gdy potrzebna była wyższa zdawalność, obniżano próg wymagań. – Pojawiając­e się co roku nowe wymagania i brak standaryza­cji powodują, że ta matura w jakiejś mierze przestała być sposobem egzaminowa­nia, który byłby stabilny i przewidywa­lny. – Nauczyciel­e podnosili od lat, że testowy sposób sprawdzani­a wiedzy jest obliczony na czas, na efekt. Chodzi o szybką możliwość przeegzami­nowania tysięcy dzieci. Ale nie ulega wątpliwośc­i, że w istotny sposób ogranicza to sprawdzeni­e wiedzy, która powinna być skontrolow­ana.

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland