Taka gmina!
Modlitwa przed lekcją
Aferę w szkole w Golasowicach opisał „Dziennik Zachodni”. Uczniowie szkoły codziennie zaczynają lekcje od modlitwy. Tradycja ta żywa jest w szkole im. Kornela Makuszyńskiego od blisko 25 lat. Chciał ją zmienić jeden z rodziców, który był zbulwersowany faktem, że w szkole świeckiej lekcja matematyki może zaczynać się od modlitwy, co podobno jest niezgodne z zasadami, którymi powinny się kierować szkoły publiczne. Wody w usta nabiera Urząd Gminy Pawłowice. W sprawie odbyło się spotkanie z wójtem. Rodzice wraz z gronem pedagogicznym i szefem gminy ustalili, że nie będą przekazywać do mediów żadnych informacji. Wszystko w trosce o ich pociechy...
Kury i forsy żal
„Kronika Tygodnia” opisała wizytę uzdrowicielki w domu pod Zamościem zamieszkanym przez parę starszych ludzi. Obiecała wybawienie od grożącej im niechybnie śmierci. Do wypędzenia chorób potrzebne jej były: święcona woda, kura, koszula, chustka oraz oszczędności, z których skutecznie „zdjęła klątwę”. Kura zdechła na oczach gospodarzy, bo duszona w szklance, z otwartym dziobem musiała wdychać „wszystkie choroby gospodarzy”. Bogatsza o 3 tys. złotych uzdrowicielka szybko się ulotniła...
Skok na kasę pośredniaka
„Dziennik Łódzki” podał, że z kasy Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie wyparowało 180 tys. złotych! Hakerzy włamali się na konta bankowe placówki. Dzięki interwencji prokuratury, Interpolu oraz czeskiej policji, sprawców udało się złapać. Okazali się nimi dwaj dobrze wyedukowani informatycznie obywatele Łotwy. Większości pieniędzy nie odzyskano.
Pranie w kaloryferze
Czy kaloryfer można wykorzystać do prania, a piec przerobić na sedes? Można. Takie cuda dzieją się w lubelskich mieszkaniach komunalnych – opisuje „Dziennik Wschodni”. W miejskich lokalach zarządcy nieraz przekonywali się o kreatywności lokatorów. W jednym budynku była wspólna toaleta. Co zrobili lokatorzy, którzy chcieli mieć swoją? Rozwalili piec i załatwiali się do niego! Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej nie mogło sobie poradzić ze spadkami ciśnienia w kaloryferach wstarej części Bronowic. W jednym z lokali pewien mieszkaniec pobierał z grzejnika ciepłą wodę do prania skarpetek.
WOJCIECH ANDRZEJEWSKI