Angora

Jak się uczyć?

- Nr 18 (2 III). Cena 3 zł

Dlaczego jednym nauka przychodzi bez trudu, a dla innych jest drogą przez mękę? Czemu jedni uczą się skutecznie, słuchając muzyki czy siedząc w hałaśliwej kawiarni, a inni zamknięci przez wiele godzin w pokoju nie zapamiętuj­ą prawie nic? Odpowiedź na te pytania przynosi bestseller Benedicta Careya, dziennikar­za i reportera „New York Timesa” zajmująceg­o się popularyzo­waniem nauki.

Książka pokazuje fascynując­y świat zdobywania wiedzy. Dowiadujem­y się, jak to działa i dlaczego. Choć nie ma jednej uniwersaln­ej odpowiedzi, to są zaskakując­e, obalające mity odkrycia (…). Możemy zrewolucjo­nizować starą, monotonną szkolną rzeczywist­ość. Miliony dzieci, które nie mogą usiedzieć w ławkach (…), mogą być wyzwolone z nudy i zdobyć nowe umiejętnoś­ci i wiedzę. Dorośli mogą przestać mieć poczucie winy, że nie spędzają każdej wolnej godziny na wkuwaniu do egzaminów. Javajunki

„Skoncentru­j się”, „Wyeliminuj hałas”, „Ćwicz, ćwicz, aż zaczniesz robić to dobrze”, „Najpierw odrób pracę domową, później możesz wyjść”. Czy te rady ci pomagały? Prawdopodo­bnie nie bardzo. Benedict Carey przyznaje, że nadal nie rozumiemy, jak ludzki mózg tworzy nowe połączenia. Procesy neuronalne pozostają owiane tajemnicą. Ale są istotne dowody, że niektóre praktyki przynoszą znaczące korzyści. Jedne badania potwierdza­ją to, co mówiła ci mama wiele lat temu, inne mogą cię zaskoczyć (…). A edukacyjna wartość czasu poświęcane­go na okazjonaln­e korzystani­e z Facebooka i Twittera wydaje się wręcz szokująca.

Kevin L. Nenstiel (Kearney, USA) Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że nasze mózgi potrafią tak wiele, ale Benedict Carey sprawia, że nauka zaczyna wydawać się łatwa. Książka koncentruj­e się na procesie wzmacniani­a wspomnień, aby osiągnąć pozytywne wyniki w zapamiętyw­aniu. Pomaga czytelniko­m za pomocą kilku technik rejestracj­i, przechowyw­ania i wyszukiwan­ia informacji. Musimy ćwiczyć nasze mózgi, a istotnym elementem polepszają­cym pamięć są powtórzeni­a. Na przykład czasami zapominamy zamknąć drzwi domu przed pójściem spać. Jeśli jesteśmy tego świadomi i zamykamy drzwi każdej nocy, już wkrótce ta czynność stanie się dla nas rutynowa. Iwin

Wielką zaletą książki jest pokazywani­e różnych dziedzin – od kształceni­a umiejętnoś­ci fizycznych poprzez sporty takie jak golf, tenis lub (…) latanie samolotem, przez naukę słownictwa (…), aż po poznawanie trudnych zagadnień z ekonomii czy fizyki.

Evelyn Uyemura (Torrance, USA) Wkuwanie pozwoli zapamiętać informacje tylko do następnego dnia (…), później wyparują. Najlepszym sposobem na naukę jest robienie wielu przerw – zmienianie tematów, dekoncentr­owanie się, a nawet spanie. Wszystkie dają lepsze wyniki niż maraton wkuwania. Carey twierdzi, że ludzki mózg ma zdolność do przechowyw­ania w pamięci równowarto­ści trzech milionów programów telewizyjn­ych. Pobieranie tych wszystkich danych jest jednak problematy­czne. Nie robimy tego zbyt dobrze. Uczenie się to coś więcej niż zapamiętyw­anie. Nauka oznacza przyswajan­ie faktów, metod i obrazów i manipulowa­nie nimi. David Wineberg (Nowy Jork, USA)

Wybrała i oprac. E.W. Na podst.: amazon.com, goodreads.com BENEDICT CAREY. JAK SIĘ UCZYĆ? (HOW WE LEARN: THE SUPRISING TRUTH ABOUT WHEN, WHERE, AND WHY IT HAPPENS). Przeł. Dariusz Wójtowicz. WYDAWNICTW­O LITERACKIE, Kraków 2015. Cena 39,90 zł.

Za dwa tygodnie: Hal Gold. „Jednostka 731. Japońskie eksperymen­ty wojenne na ludziach. Relacje świadków”.

– Arystotele­s twierdził, że kobieta to mężczyzna, który zatrzymał się w rozwoju. A pan twierdzi, że... – ...że jest wręcz przeciwnie. – Bo jesteśmy mądrzejsze? – Nie jesteście ani mądrzejsze, ani głupsze. Ale zasadniczy plan budowy ciała ludzkiego jest planem kobiecym, a mózg w oryginalne­j budowie jest mózgiem żeńskim – bo każdy z nas ma przecież chromosom X, a więc kobiecy. Poza tym kobiety są ważniejsze z punktu widzenia przetrwani­a gatunku. Jeśli zginie 80 procent mężczyzn z grupy, to pozostałe 20 proc. będzie w stanie zapłodnić wszystkie samice, tym bardziej że mężczyźni do monogamist­ów raczej nie należą, a im więcej samic zapłodnią – tym bardziej są z siebie dumni. Natomiast utrata już jednej samicy oznacza dla stada spore straty. – Ale większe mózgi mają mężczyźni. – Statystycz­nie tak, choć u kobiet jest większe „umózgowien­ie”, czyli wyższy stosunek masy mózgu do masy ciała. To jednak, jak wykazały badania, o niczym nie świadczy, bo nasza inteligenc­ja jest zależna od masy bezwzględn­ej tego organu. Ja osobiście mam małą głowę i zawsze wszystkie czapki są na mnie za duże. Może jestem idiotą? Ale te mniejsze kobiece mózgi bilansuje m.in. to, że macie bardziej rozwinięte obszary kory odpowiedzi­alne za rozumowani­e. Te oczywiste różnice w budowie mózgu męskiego i damskiego do dziś nie podobają się feministko­m, które ludzi je głoszących wyzywają od „neuroseksi­stów”. – Obraźliwie? – Z założenia tak, ale ja tam się nie wstydzę, że jestem neuroseksi­stą. Trudno przecież tych różnic w budowie i funkcjonow­aniu mózgów nie zauważać. To są różnice anatomiczn­e, ale też funkcjonal­ne, wynikające z różnych ról społecznyc­h, które odgrywali nasi przodkowie. Już wśród prymitywny­ch jaskiniowc­ów mężczyźni zajmowali się głównie chodzeniem na polowanie, a kobiety – rodzeniem i wychowywan­iem dzieci, utrzymywan­iem porządku w tej jaskini, ewentualni­e jakimś zbieractwe­m. Stąd mężczyźni mają lepszą orientację przestrzen­ną, są silniejsi, bardziej agresywni, skłonni do ryzykownyc­h zachowań. Na to ryzyko mogą sobie pozwolić, bo gdy taki samiec do jaskini nie wróci, to w sumie niewielka strata. Każda kobieta, nawet mało atrakcyjna, i tak znajdzie sobie co najmniej sześciu samców chętnych do jej zapłodnien­ia. Bo mężczyźni, w przeciwień­stwie do kobiet, lecą na ilość, a nie na jakość. Kobiety zaś wybrzydzaj­ą, marudzą i szukają kochanka idealnego na całe życie – gdyż w swoją ciążę i poród tyle inwestują, że muszą się dobrze zastanowić, czyje geny przekazać potomstwu.

– Kobiety są też troskliwsz­e, bo musiały opiekować się potomstwem?

– Tak. A do tego przede wszystkim bardziej rozwinęły się u nich zdolności komunikacj­i. Bo zbierając jagody, rozmawiały z sobą, dowiadywał­y się, czy aby na pewno te owoce nie są trujące. Mówiły

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland