Najbogatsi na planecie
Okazuje się, że na świecie jest takich szczęśliwców aż 1826. O 181 więcej niż rok temu. Pierwsza dziesiątka rankingu uległa niewielkim zmianom, a wszyscy, którzy się w niej znajdują, są bogatsi niż rok wcześniej.
Najwięcej, bo 536 bogaczy, pochodzi z USA, 214 miliarderów to Chińczycy, a 103 Niemcy. W Indiach jest ich 92. Polaków jest pięciu, podobnie jak Ukraińców i Czechów. W tym roku padło wiele rekordów. Wszyscy miliarderzy razem mają łącznie 7,05 biliona dolarów. Już sama liczba bogaczy jest tak wysoka po raz pierwszy w historii, rekordowo duża jest tu liczba kobiet (197) oraz debiutujących miliarderów (290).
Najbardziej znanym
pierwszoroczniakiem na liście jest koszykarz wszech czasów Michael Jordan. Miliard baksów zgromadził dzięki kontraktom z firmą Nike oraz udziałom w drużynie NBA Charlotte Hornets. Z drugiej strony mamy debiutujących 23 młodzików z Doliny Krzemowej. Najmłodszy wśród nich to 24-letni Evan Spiegel, który stworzył aplikację Snapchat. Za jej pomocą można przesłać komuś wiadomość lub zdjęcie, a po 10 sekundach od odczytania ulegnie ono autodestrukcji. Na liście jest też jego o dwa lata starszy wspólnik. Obaj mają po 1,5 miliarda dolarów.
W gronie najbogatszych uplasował się twórca popularnej gry komputerowej „Minecraft” 35- letni Szwed Markus Persson, który zaczął programować, mając lat 7. Miliarderem stał się we wrześniu ubiegłego roku, gdy sprzedał firmę Microsoftowi za 2,5 miliarda dolarów. Ostatnio kupił w Beverly Hills dom za 70 mi- lionów dolarów i znany jest z tego, iż potrafi przehulać w kasynie ponad sto tysięcy w jedną noc. Trzeba też wspomnieć 31-letnią Amerykankę Elizabeth Holmes, która 12 lat temu przerwała studia na Uniwersytecie Stanforda, by założyć firmę. Opatentowała sposób pobierania krwi w bezbolesny sposób przy użyciu małej fiolki wyposażonej w oprogramowanie, dzięki któremu pacjent otrzymuje wynik w ciągu kilku godzin. Dziś jest światowym liderem w dziedzinie testów krwi.
W tym roku rekordowa jest też liczba miliarderów, którzy nie przekroczyli czterdziestki. Jest ich 46. W górę pnie się oczywiście twórca Facebooka 30-letni Mark Zuckerberg, który zajął w tym roku 16. pozycję, zgromadziwszy 33,4 miliarda dolarów. Najstarszym bogaczem na liście jest David Rockefeller. W czerwcu tego roku skończy on 100 lat. W ubiegłym roku przeżył tragedię, kiedy jego syn Richard, wracając z przyjęcia urodzinowego ojca, zginął w wypadku lotniczym.
Podczas gdy największą uwagę mediów przykuwają w tym roku
młodzi i debiutanci,
to w pierwszej dziesiątce, gdzie średnia wieku wynosi 74 lata, niewiele się zmieniło. Najbogatszym człowiekiem pozostaje Bill Gates. W ciągu ostatniego roku wzbogacił się o trzy miliardy dolarów i jego majątek szacuje się dziś na 79,2 miliarda. Tuż za nim, biedniejszy o 2,1 miliarda, uplasował się – tak samo, jak w tamtym roku – meksykański biznesmen Carlos Slim Helu, który posiada między innymi 17 proc. udziałów w „The New York Times” oraz trzy kluby piłkarskie.
Najbogatszy Europejczyk, Hiszpan Amancio Ortega, jest twórcą imperium odzieżowego, w którego skład wchodzą marki: Zara, Bershka i Massimo Duti. Klasyczny przykład sukcesu „od pucybuta do milionera”. Syn kolejarza zaczął pracować, mając 13 lat, by tuż przed czterdziestką otworzyć własny sklep. Dziś ma ich ponad sześć tysięcy w 90 krajach świata. Do 1999 roku media nie dysponowały żadnym jego zdjęciem, nie udziela wywiadów, nie lubi krawatów i
nie chadza po bankietach.
Podobno – mimo iż od lat jest na emeryturze – codziennie przychodzi do pracy, a posiłki jada w stołówce z pracownikami. W tym roku spadł o jedną pozycję w rankingu i ulokował się na 4. miejscu najbogatszych ludzi świata z majątkiem 64,5 miliarda dolarów. Wyprzedził go legendarny inwestor Warren Buffet. Za nim uplasował się natomiast założyciel firmy Oracle, Larry Ellison, znany z uwielbienia do luksusu i romansów. Najstarsza córka Ortegi, dziedzicząca majątek po zmarłej matce, również znajduje się w rankingu i jest druga na liście najbogatszych Hiszpanów.
Nie jest to jedyne nazwisko, które się powtarza. Szóste miejsce dzielą bracia Koch – Charles i David – stojący na czele przemysłowego konglomeratu Koch Industries. Obaj aktywni politycznie. Jako zacięci przeciwnicy Obamy wspierają wszelkie idee wolnorynkowe. Z kolei dwa miejsca za nimi zajmują przedstawiciele najbogatszej rodziny świata – Waltonów, spadkobierców braci Sama i Buda, założycieli sieci supermarketów Wal-Mart. 60-letnia Christy jest wdową po synu Sama i jednocześnie najbogatszą kobietą świata. Tuż za nią jest najstarszy z rodzeństwa, a kolejne dzieci uplasowały się zaraz za pierwszą dziesiątką. Na liście, lecz na dalszych pozycjach, są też dwie córki Buda. Łącznie jest tu sześcioro Waltonów z majątkiem około 170 miliardów dolarów.
Między Waltonów, zajmując dziesiątą pozycję, wcisnęła się najbogatsza kobieta Europy, 92-letnia Lilianne Bettancourt, córka założyciela giganta kosmetycznego L’Oreal. Wokół starszej pani jest we Francji dosyć głośno, gdyż w 2010 roku do mediów wyciekły nagrania, zgodnie z którymi miała oferować świetną posadę żonie ówczesnego ministra finansów Francji, jeżeli ten przymknie oko na jej konta w szwajcarskich bankach. Rok później jej córka udowodniła przed sądem, że matka ma demencję i nie może zarządzać firmą.
Ciekawostką jest spadek liczby miliarderów z Rosji ze 111 do 88. Mimo iż tyle się mówi o rosyjskich oligarchach, to najbogatszy z nich trafił dopiero na 60. miejsce. Na liście nie ma człowieka, o którego bogactwie spekuluje świat, czyli Władimira Putina, gdyż nie udało się wycenić jego majątku.
Ranking nie obejmuje
także rodzin królewskich i dyktatorów, których fortuny są wynikiem ich pozycji i władzy. Ze znanych polityków jest tu natomiast Silvio Berlusconi posiadający 7,4 miliarda dolarów, zabrakło jednak ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenki, który był na liście rok temu.
Bogatym nie trzeba się urodzić. 1191 miliarderów dorobiło się majątku samodzielnie, podczas gdy jedynie 203 to spadkobiercy. Pozostali odziedziczyli fortuny, ale nadal pracują nad rozwojem majątku. Jako inspiracja niech posłuży przykład debiutującego w tym roku 31-letniego Ryana Gravesa. W 2010 roku został zatrudniony przez twórców aplikacji Uber, służącej do zamawiania taksówek. Dziś jest odpowiedzialny za działania globalne firmy i posiada 1,4 miliarda dolarów. Pracę w firmie dostał, gdy napisał na Twitterze: „Zatrudnijcie mnie:)”. (MHM)