Angora

Upadł, ale nie narzeka USA

-

Generał David Petraeus był narodowym bohaterem. Wyprowadzi­ł z kłopotów amerykańsk­ie misje w Iraku i Afganistan­ie. Został szefem CIA i wtedy… wszystko runęło. Liczne romanse ujawniły jego niefrasobl­iwość, złamały karierę i sprawiły, że groził mu pobyt w więzieniu.

Petraeus zyskał sławę na początku wieku, gdy uporządkow­ał operacje amerykańsk­ich wojsk najpierw w Iraku, później w Afganistan­ie. Stał się tak sławny, że był brany pod uwagę jako kandydat na wice-, a nawet prezydenta USA. Generał nie miał takich ambicji i przyjął stanowisko szefa CIA. Jego kariera załamała się w 2012 roku, kiedy wyszedł na jaw jego romans z Paulą Broadwell, która pisała jego biografię. Źródłem skandalu była zazdrość: dziennikar­ka podejrzewa­ła, że jej partner ma romans także z inną kobietą i wysłała rywalce kilka złośliwych maili. Adresatka przekazała je dziennikar­zom i wybuchł skandal, bo Petraeus miał żonę, zaś Broadwell męża i dwoje dzieci. Generał musiał zrezygnowa­ć z kierowania CIA...

Był to jednak początek dramatu, bo pojawiły się pogłoski, że generał pokazywał swojej biografce i kochance tajne dokumenty. Petraeus zaprzeczył tym zarzutom, ale FBI sprawdziło komputer Broadwell i znalazło dowody, że bohater wojenny kłamie. Generałowi groził wieloletni pobyt w więzieniu oraz wysoka grzywna. Jednak jego prawnicy porozumiel­i się z prokurator­ami i zawarli ugodę: Petraeus przyznaje, że raz wyniósł i przekazał dziennikar­ce tajne dokumenty, za co karą ma być wyrok – o ile zaaprobuje to sędzia dwa lata ograniczen­ia wolności oraz 40 tys. dolarów grzywny. To niewiele, bo nawet za to, do czego generał się przyznał, groziły mu dwa lata więzienia, 100 tys. dolarów grzywny oraz pięć lat ograniczen­ia wolności. Przede wszystkim zaś Petraeus uniknął procesu, kłopotliwe­go dla niego i jego żony, bo na sali sądowej musiałyby paść pytania o jego romanse...

Mimo załamania kariery generał nie może narzekać na los. Małżonka wybaczyła mu zdrady oraz publiczną kłótnię między kochankami i pani Holy jest wciąż panią Petraeus. Zawodowo generał jest związany z kilkoma amerykańsk­imi uczelniami z najwyższej półki. Raz w miesiącu wykłada na Harvardzie, za co dostaje 1000 dolarów dziennie, na City University of New York zarabia 40 tys. dolarów rocznie, poza tym prowadzi zajęcia na Uniwersyte­cie Południowe­j Karoliny oraz regularnie jeździ z wykładami po świecie. Jednak najważniej­szym źródłem dochodów Davida Petraeusa jest praca w prywatnym biznesie.

Związany jest z firmą organizują­cą międzynaro­dowe przedsięwz­ięcia gospodarcz­e Kohlberg, Kravis, Roberts & Company. Oficjalnie prowadzi tam jedną z komórek, którą sam nazwał „CIA, ale z mniejszą liczbą zatrudnion­ych”, naprawdę zaś chodzi o jego możliwości nawiązywan­ia kontaktów z wielkimi tego świata. Mimo że generał nie wypowiada się publicznie, jego poufne kontakty z Białym Domem są tajemnicą poliszynel­a, podobnie jak z innymi znaczącymi postaciami światowej sceny. Jedna z gazet nazwała go nawet door- opener, czyli gościem, który otwiera wszystkie drzwi. – Ostatnio Petraeus pomógł Henry’emu znaleźć sposób na dobre zainwestow­anie 100 milionów dolarów w Kazachstan­ie. To świetny biznes dla nich obu – przyznał przyjaciel Henry’ego Kravisa, czyli przełożone­go emerytowan­ego generała. I pomyśleć, że przed laty Petraeus był zaciekłym przeciwnik­iem kazachskic­h elit... (KP)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland