W hotelu przyszłości
Hotele będą bardziej zautomatyzowane i będą się dostosowywać do indywidualnych potrzeb gości, a zameldowanie będzie można załatwić przez smartfon. Wchodząc do pokoju, każdy usłyszy wybraną muzykę. Telefonem będziemy sterować zasłonami, telewizją i minibarem. Według Vanessy Bormann, kierowniczki projektu Future-Hotel, te zmiany przypadną klientom do gustu. – Gość będzie tego oczekiwał, tak jak dziś oczekuje łazienki z bieżącą wodą – mówi.
Prowadzone od 2008 roku badania zespołu Borkmann stanowią podwaliny rewolucji technologicznej w hotelach. W przypadku lotów odprawa online już nikogo nie dziwi, najnowsze technologie w domach jednorodzinnych są czymś normalnym. Nadszedł czas, żeby zmieniły się hotele.
Wyścig,
kto pierwszy wprowadzi nowe rozwiązania, już się rozpoczął. Podczas Targów Turystycznych ITB w Berlinie można się było przekonać, że z roku na rok wzrasta liczba osób korzystających z usług branży hotelarskiej.
Nie znaczy to jednak, że goście są zawsze zadowoleni. Naukowcy przeprowadzili sondaż, w którym o odpowiedź na kilka pytań poprosili 3400 osób nocujących w hotelach. 91 procent podróżujących w interesach i 85 procent podróżujących prywatnie uważało, że wydanie klucza do pokoju trwa zbyt długo. Borkmann proponuje meldowanie za pomocą smartfonu. – Klienci nie wymagają całkowicie automatycznego zameldowania. Mówią po prostu, że nie chcą stać w kolejce do recepcji – tłumaczy.
Do tego samego wniosku doszedł Michael Mücke, szef niemieckiego oddziału Accor, największego koncernu hotelowego w Europie, do którego należą takie marki jak Ibis, Mercure czy Sofitel. – Odpocząć, zjeść i przespać się – tak najczęściej spędza się u nas czas. Wszystko inne ma się odbywać sprawniej. Tego oczekuje klient – mówi Mücke. Kolejki przy recepcji muszą więc zniknąć. Łatwiej to jednak powiedzieć, niż zrobić. – Ruch w hotelu odbywa się falami. Wieczorem większość gości wraca do pokoi o zbliżonej porze – tłumaczy. – Potem wszyscy mają ochotę na drinka, następnie do rana wypoczywają. Kolejnego dnia znów wszyscy o tej samej porze chcą zjeść śniadanie, wymeldować się i wyjechać z parkingu.
Kolejek będzie mniej,
kiedy więcej klientów zacznie korzystać z aplikacji Accor, dzięki której samemu można się zameldować. Odciążony personel będzie mógł iść tam, gdzie jest bardziej potrzebny – do baru lub do holu, gdzie rozdawane są mapy, a klienci pytają o drogę. – Nie chodzi nam o zrobotyzowanie hoteli – dodaje Mücke. Jednak w należącym do koncernu obiekcie, który ma zostać otwarty w czerwcu w Monachium, zaplanowano nowoczesne rozwiązania: „W tym hotelu nie będzie typowej recepcji, a nasi pracownicy będą witać gości w holu z tabletami w ręku”.
W przyszłości aplikacja hotelowa będzie mieć więcej funkcji. – Planujemy program przydatny podczas całej podróży. Po dotknięciu ekranu nasz klient będzie widział swoje plany, marzenia, przydatne książki, otrzyma rady na temat wycieczek i zindywidualizowane oferty. W zamian za to koncern Accor lepiej pozna swoich gości i zapamięta ich upodobania”. Mücke zdaje sobie sprawę, że takie zbieranie danych może powodować obawy. – Klientów muszą przekonać korzyści. Inaczej nie udostępnią danych – tłumaczy.
Potrzeba czegoś więcej, bo automatyczny meldunek nie jest już niczym nowym w hotelach Accor. W wielu z nich już wcześniej stały automaty meldunkowe. – Początkowo automatyzację w hotelach łączono z obniżeniem komfortu. Dlatego takie rozwiązania można było stosować tylko w tańszej sieci – tłumaczy Borkmann. Dopiero teraz technologia ma zwiększać
komfort gości.
– Technicznymi nowinkami najbardziej zainteresowani byliby goście hoteli pięciogwiazdkowych i budżetowych – dodaje.
Rozpoczął się technologiczny wyścig koncernów hotelarskich. Accor ma pięcioletni inwestycyjny pro- gram innowacyjny za 225 milionów euro. Meldowanie przez smartfon możliwe będzie też w hotelach Marriott i Hilton. Ich aplikacja umożliwia nawet wybór pokoju. Hotele Four Seasons idą jeszcze dalej – dysponują algorytmem, dzięki któremu na podstawie wcześniejszych wizyt klienta ustala się, jaki pokój i rodzaj materaca najbardziej mu odpowiada. W Niemczech jest jeszcze jedna rzecz, która będzie wymagała zmian – zgodnie z obowiązującym prawem goście muszą podpisać kartę meldunkową. Naukowcy tymczasem uczestniczą w projektowaniu pierwszego hotelu przyszłości, który będzie otwarty już tego lata w Wiedniu. (AS)