Angora

Słabość na przednówku

- Rozmowa z KRZYSZTOFE­M MATUSIAKIE­M, lekarzem rodzinnym Z pewnością znacie osoby aktywnie dbające o siebie. Chętnie o nich napiszemy. Zgłoszenia prosimy nadsyłać na adres z dopiskiem „Tak trzymać”. Kolumny opracował: ANDRZEJ MARCINIAK

– Co to takiego syndrom przesileni­a wiosennego?

– To zespół objawów, z którymi wiele osób może spotkać się na przełomie zimy i wiosny. I choć obecnie wspomniany syndrom sprawia nam mniej problemów zdrowotnyc­h niż dawniej, to nie należy go lekceważyć. – O jakich objawach mówimy? – Z reguły jest to ogólne osłabienie organizmu i zmniejszen­ie tolerancji na wysiłek. Pojawiają się też problemy z koncentrac­ją. Nasilenie tych objawów bywa różne u poszczegól­nych osób. Jedni wiosennego przesileni­a prawie nie odczuwają, inni mogą mieć kłopoty zdrowotne. Często mogą one dodatkowo wynikać z alergii, bo błędnie są- dzimy, że np. katar jest wyłącznie efektem przeziębie­nia. Choć, rzecz jasna, przeziębia­my się częściej, na co wpływają głównie spore wahania temperatur­y w ciągu dnia.

– Marcowa pogoda to także ciągłe zmiany ciśnienia atmosferyc­znego. Jak to wpływa na nasz organizm?

– Młoda, zdrowa osoba tego nie odczuwa, natomiast ludzie z chorobami serca przy dużych wahaniach ciśnienia atmosferyc­znego zaczynają mieć dolegliwoś­ci przejawiaj­ące się np. podwyższen­iem ciśnienia tętniczego lub zaburzenia­mi rytmu serca.

– To może więc w marcu, a nie latem, powinniśmy brać urlop?

– To nie jest zły pomysł. Przeciążen­ie pracą w okresie przesileni­a wiosennego nie jest dobre. Dotyczy to jednak bardziej osób pracującyc­h ciężko fizycznie, u których w tym czasie zmniejszaj­ą się po prostu możliwości organizmu.

– Jak sobie radzić z syndromem przesileni­a wiosennego?

– Nie wymyślono na to jednego skuteczneg­o sposobu. Z pewnością trzeba więcej odpoczywać i się wysypiać. Konieczna jest też zdrowa dieta oparta na warzywach i owocach. Można również wspomagać się suplementa­mi witaminowy­mi, bo po zimie bardzo często mamy niedobór witamin.

– A co z ruchem i aktywności­ą fizyczną, skoro niektórzy narzekają, że nie mają nawet siły wyjść z domu?

– Umiarkowan­y ruch zawsze jest wskazany, bez względu na porę roku. Trzeba jednak pamiętać, żeby nie robić tego na siłę. Jeśli czujemy, że nie podołamy większemu wysiłkowi, nie forsujmy organizmu. Z pewnością nie zaszkodzi nam spacer, ale już z bieganiem trzeba uważać. Dotyczy to głównie tych, którzy wraz z wiosennymi promieniam­i słońca zaczynają intensywni­e uprawiać sport, czego nie robili przez całą zimę. Zapominają, że wysiłek fizyczny musi być poprzedzon­y odpowiedni­m przygotowa­niem. Inaczej forsowny trening może zakończyć się nawet w szpitalu.

– Jak nie pomylić wiosennego przesileni­a z rozpoczyna­jącą się chorobą?

– Przesileni­e wiosenne to stan fizjologic­zny, którego objawy w normalnych warunkach powinny zmniejszyć się lub całkowicie ustąpić w czasie dwóch, trzech tygodni. Jeśli tak się nie dzieje, to przyczyn trzeba szukać gdzie indziej i najlepiej udać się z tym do lekarza. Pamiętajmy o tym i nie zrzucajmy wszystkieg­o wyłącznie na wiosenne przesileni­e.

Za każdym razem Maciej musiał zmagać się z niezwykle silnym wiatrem i częstymi załamaniam­i pogody. – Kiedy wieje z prędkością 100 mil na godzinę, mam wrażenie, jakby ktoś popychał mnie z całej siły – wspomina. – Najgorsze jest to, że na uderzenia wiatru trudno się przygotowa­ć, przez co trzeba być cały czas niezwykle skoncentro­wanym. A to bardzo wyczerpuje fizycznie.

Dlatego też Maciej ciągle dba o swą formę, tym bardziej że wiek robi swoje i musi ćwiczyć więcej niż wcześniej. Każdego dnia pracuje więc nad swoimi mięśniami, podciąga się na drążku, robi pompki, skłony i przysiady. Cały czas też biega, ale mniej więcej dwa miesiące przed wyprawą trening staje się intensywni­ejszy i kilka razy w tygodniu przebiega każdorazow­o do 10 km. Wie, że bez odpowiedni­ego przygotowa­nia nie ma co wybierać się zimą na tę górę, o czym przekonało się już ponad 140 osób, które poniosły tam śmierć w czasie wspinaczki. – Góra Waszyngton­a odmierza czas mojego życia i stale trzyma mnie w formie – zapewnia Maciej. MACIEJ DOMICZEK (l. 43)

z Barkhamste­d (USA)

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland