Kierowca może być jednookim 99-latkiem z padaczką!
Lekarze i eksperci ruchu drogowego ostrzegają, że nie ma przepisów, które zakazują jazdy chorym. Dzisiaj bez problemu jeździć mogą osoby z padaczką, parkinsonem czy wadami wzroku i słuchu.
Henryk Jagodziński z Poznania ma 76 lat. W tym roku zrezygnował z zawodu taksówkarza. Na „dryndzie” przepracował ponad 20 lat. Jak przyznaje, był i nadal jest dobrym kierowcą.
– Kłopot jednak w tym, że jest w zdecydowanej mniejszości – przyznaje Ryszard Fonżychowski ze Stowarzyszenia „Droga i Bezpieczeństwo”. – W Polsce osoby, które są w podobnym wieku i które cierpią na: padaczkę, hipoglikemię, parkinsona, alzheimera, schizofrenię, mające kłopoty ze wzrokiem, a także sercem, mogą prowadzić samochód i są zagrożeniem na drodze.
– Prawo jazdy mam od 1955 roku – mówi Henryk Jagodziński i, jak przyznaje, jeździ tylko dlatego, że czuje się dobrze i nie odczuwa upływających lat. Pan Henryk wspomina historię sprzed lat: – Rozmawiałem kiedyś ze znajomym, który potem wsiadł na rower i odjechał. Po chwili miał atak padaczki. Przewrócił się. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Ale łatwo sobie wyobrazić, co byłoby, gdyby akurat jechał na czterech, a nie dwóch kółkach – mówi i dodaje, że mężczyzna wiedział, że choruje, jednak nic sobie z tego nie robił.
– A powinien! – mówi profesor Radosław Kaźmierski, ordynator kliniki neurologii i chorób naczyniowych układu nerwowego w szpitalu MSW w Poznaniu oraz prezes oddziału wielkopolsko-lubuskiego Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Jak przyznaje, jeśli kierujący autem będzie miał atak, to nie będzie w stanie w żaden sposób zapanować nad samochodem. Wtedy może dojść do tragedii.
– Dzisiaj jedyne, co mogą zrobić lekarze (ale też urzędnicy czy sąsiedzi), żeby nie dopuścić do zagrożenia, to przekonywać chorych do tego, żeby nie wsiadali za kierownicę – wyjaśnia prof. R. Kaźmierski.
Łatwo sobie też wyobrazić, co się może stać, kiedy auto prowadzi osoba ze schizofrenią lub taka, której wzrok znacznie się pogorszył. Przez brak przepisów może dojść do absurdalnych sytuacji. Nawet osoba, która wskutek wypadku straciła oko, może jeździć samochodem, bo... o operacji żaden lekarz nie może powiadomić urzędników. – Lekarze zgodnie ze zmianą prawa – od lipca 2014 roku – nie informują wydziałów komunikacji o tym, że pacjent wymaga powtórnej oceny zdolności do prowadzenia pojazdów – wyjaśnia prof. Kaźmierski. Jeszcze do ubiegłego roku był obowiązek informowania urzędników o padaczce i hipoglikemii (…)