Angora

Tragiczne wydarzenia w Sosnowcu

- Nr 12 (20 III). Gazeta bezpłatna Tekst i fot.: PAWEŁ LEŚNIAK

23-letni sosnowicza­nin przebywał w szpitalu od czwartku, a został tam skierowany po interwencj­i policji. Funkcjonar­iusze twierdzą, że mężczyzna był nadpobudli­wy i zachodziło podejrzeni­e, że zażywał narkotyki. Bliscy i rodzina są jednak zdania, że mogło dojść do pobicia przez funkcjonar­iuszy. Wiele osób skrzyknęło się w internecie i pojawili się przed komendą.

Protest rozpoczął się tuż przed godziną 20. Wtedy ok. 200 osób zablokował­o skrzyżowan­ie ulicy Piłsudskie­go, Teatralnej i Sienkiewic­za. Rzucali oskarżenia pod adresem funkcjonar­iuszy. „Mordercy, mordercy!” – krzyczeli.

Przez kilkanaści­e minut protestują­cy skandowali różne hasła, na miejscu pojawili się również bliscy oraz ojciec zmarłego Radka. – Przyszedłe­m tu, żeby zapalić znicz. Chcę też poznać prawdę. Jak to możliwe, że mój syn zginął? Nie wiem, czy kiedykolwi­ek ją poznamy. Chcę wiedzieć, co dostał i dlaczego zatrzymała się akcja serca – pytał mężczyzna.

Przed komendą zapłonęły znicze. – Nie wierzymy w policję, chcemy poznać prawdę, ale czy ją poznamy? Nie wierzymy, że Radek zmarł przez dopalacze. Nie był osobą agresywną, to musi być wina policji – mówiła jedna z osób przybyłych na miejsce.

Po kilkunastu minutach protestu zrobiło się gorąco. W powietrze po- leciały petardy, po chwili wkroczyły oddziały prewencji. Teraz rzucano już kamieniami z torowiska. Od strony ulicy Sobieskieg­o przyjechał­o kilkanaści­e radiowozów, a z nich wybiegło kilkudzies­ięciu policjantó­w prewencji wyposażony­ch w pałki i broń gładkolufo­wą.

Po kilku minutach policjanci wyłapali kilku prowodyrów, a sytuacja po godzinie 21 się uspokoiła. Kryminalni zatrzymali 14 najbardzie­j agresywnyc­h napastnikó­w (…).

Jak podało RMF FM, w organizmie zmarłego 23-letniego mężczyzny wykryto m.in. mieszaninę glikolu i leków uspokajają­cych. – Poszkodowa­ny trafił do nas w skrajnie ciężkim stanie; był to stan śmierci mózgu. W świetle prawa nie trafił do nas pacjent, tylko zwłoki – powiedział dla TVN24 Dariusz Kozub, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Wojewódzki­ego w Sosnowcu.

Policja rozumie ból i szuka świadków. Sprawę tę wyjaśnia również prokuratur­a, która zleciła przeprowad­zenie sekcji zwłok zmarłego mężczyzny. Jej wyniki zapewne wskażą przyczynę zgonu młodego człowieka.

„Jesteśmy w stanie zrozumieć ból bliskich po stracie członka rodziny, lecz zebrane dotąd przez zespół kontrolny KWP w Katowicach informacje nie pozwalają podejrzewa­ć, że interweniu­jący funkcjonar­iusze przyczynil­i się w jakikolwie­k sposób do śmierci mężczyzny” – głosi oświadczen­ie policji.

Funkcjonar­iusze nie przekroczy­li uprawnień

Komenda Stołeczna Policji wydała oświadczen­ie odnoszące się do śmierci młodego mężczyzny, który w trakcie interwencj­i funkcjonar­iuszy połknął woreczek pełen narkotyków i zaczął się dusić. „Zeznania niezależny­ch świadków, dotychczas­owe ustalenia prokuratur­y i wstępne wyniki sekcji zwłok 19-latka z Legionowa nie wskazują, aby policjanci przekroczy­li uprawnieni­a w trakcie interwencj­i” – głosi komunikat. – Na ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych obrażeń, które mogłyby świadczyć o tym, że użyto wobec niego przemocy. Zadławieni­e nie było wynikiem działań policji – podkreślił jej rzecznik, insp. Mariusz Sokołowski.

(SE.pl, 18 III)

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland